Strzelanina w centrum Moskwy. Dwie ofiary śmiertelne i ranni
W centrum Moskwy doszło do strzelaniny. W siedzibie Wildberries, największego rosyjskiego sklepu internetowego, zginęły dwie osoby, a do siedmiu raniono. W tle zdarzenia jest spór pomiędzy najbogatszą Rosjanką, a jej mężem.
2024-09-19, 10:00
W środę po południu, tuż po strzelaninie, moskiewska policja zablokowała cały kwartał w pobliżu biura Wildberries, znajdującego się w kompleksie biurowym "Romanov Dvor" w centrum stolicy Rosji. Miejsce zdarzenia obstawili funkcjonariusze MSW i Rosgwardii. Pojawili się tam również przedstawiciele Komitetu Śledczego FR, czyli prokuratury.
Co stało się w siedzibie Wildberries?
Strzały padły w środę około południa. Jak podaje rosyjski niezależny serwis "The Insider", stało się to, gdy Władysław Bakałczuk - mąż właścicielki Wildberries Tatiany - przybył do biurowca z liczną obstawą.
Mężczyzna twierdzi, że gdy zbliżył się do budynku, w jego stronę padły pierwsze strzały. Potem do wymiany ognia doszło również wewnątrz biurowca. - Zakładałem, że może dojść do prowokacji, ale nie sądziłem, że może chodzić o zamach. Przybyłem do biura Wildberries w towarzystwie funkcjonariuszy policji. Jeden z nich, niestety, został ranny - relacjonował Bakałczuk, cytowany przez kanał Msk.1 na Telegramie.
REKLAMA
Dodał, że złożył już zeznania i zamierza udzielić wszelkiej pomocy policji.
To była próba napadu?
Agencja TASS, początkowo podała, że w strzelaninie zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Później agencja RIA Nowosti podała, że zginęły dwie osoby. Wcześniej rosyjskie media informowały, że zatrzymano około 10 uczestników konfliktu.
Tatiana Bakałczuk nazwała wtargnięcie Władysława Bakałczuka do biura Wildberries „próbą napadu”.
Kim jest Tatiana Bakałczuk?
48-letnia Tatiana Bakałczuk to najbogatsza kobieta w Rosji i jedna z najbogatszych na świecie. Jej majątek szacowany jest 7,4 mld dolarów.
REKLAMA
Z mężem Władysławem ma siódemkę dzieci. Latem tego roku wniosła pozew o rozwód. Strzelanina jest pokłosiem rozwijającego się konfliktu pomiędzy małżonkami.
Możliwe powody strzelaniny
Władysław Bakałczuk twierdził w mediach, że do siedziby Wildberries przybył na negocjacje dotyczące wstrzymania budowy magazynów, a pierwsze strzały padły z wewnątrz budynku.
- To nie była strzelanina, jak próbuje wmówić kierownictwo RVB (firmy powstałej z połączenia Wildberries i Russ – przyp. red.). To była prawdziwa egzekucja - cytuje Moscow Times Bakałczuka.
Tatiana Bakałczuk zaprzeczyła jednak, by miały mieć miejsce jakiekolwiek negocjacje. Natomiast wiadomo, że Władysław Bakałczuk sprzeciwiał się fuzji Wildberries i operatora reklamy zewnętrznej Russ. Bakałczuka wsparł publicznie przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow, który zaoferował mu pomoc. To właśnie z Czeczeńcami miał przyjść do biura Wildberries mąż założycielki firmy. Wśród nich miał być Umar Cziczajew, mistrz Europy i świata w taekwondo, który ma być blisko związany z Kadyrowem - jest zawodnikiem klubu Achmat.
REKLAMA
W tle sporów biznesowych są jeszcze kwestie polityczne i... rzekomy romans. Do fuzji Wildberries z Russ miało dojść dlatego, że Russ miał rzekomo zaoferować pomoc w rozwiązaniu problemów z organami ścigania w sprawie pożaru magazynu Wildberries pod Petersburgiem w styczniu 2024. Ale rosyjscy dziennikarze wskazują jeszcze jeden trop - za decyzją założycielki Wildberries o fuzji z Russ stały też kwestie uczuciowe. Tatiana Bakałczuk ma mieć romans z Robertem Mirzojanem, szefem Russ, i między innymi dlatego wniosła o rozwód.
- Kłęby dymu nad Jarosławiem. Potężny pożar w Rosji
- Mała apokalipsa w Rosji. Drony trafiły w magazyn rakiet
The Insider/TASS/MoscowTimes/WR/AM
REKLAMA