Gdzie złożą odpady z elektrowni atomowych? Niemcy bliżej decyzji
Niemcy są coraz bliżej znalezienia miejsca na składowisko odpadów radioaktywnych, wytworzonych w elektrowniach przez ostatnie 60 lat. Właśnie odrzucono jedną dziesiątą powierzchni Niemiec. Obszar, który podlega analizie, zawężono jak dotąd do 44 proc. powierzchni kraju.
Adam Górczewski
2024-11-04, 16:10
Odpady składowane są obecnie w szesnastu miejscach. Chodzi o tymczasowe magazyny naziemne. Skutki uboczne wytwarzania energii atomowej będą oddziaływać (za sprawą promieniowania) przez setki tysięcy lat. Dlatego też Niemcy szukają podziemnego miejsca, które byłoby bezpieczne przez najbliższy milion lat.
Niemieckie władze postanowiły poświęcić dekadę na poszukiwania docelowej lokalizacji. Pierwotnie zaplanowano, że miejsce na podziemny magazyn zostanie wskazane do 2030 roku, ale wiadomo już, że tego terminu nie uda się zrealizować. Nowy termin wyznaczono na 2050 r.
Wykluczono większość terenów przy granicy z Polską
Odpady z niemieckich elektrowni zajmują łącznie 27 tys. m3. Gdyby ułożyć je ściśle obok siebie na obszarze o wymiarach sto na sto metrów miałyby wysokość jednego piętra.
Posłuchaj
Tereny, które dzisiaj zostały wykluczone z dalszej analizy, w dużej mierze leżą tuż przy granicy z Polską. Na mapie potencjalnych lokalizacji w obszarze przygranicznym zostały jedynie małe regiony na wysokości Szczecina i Zgorzelca.
REKLAMA
- Napromieniowany samochód na polskiej granicy. Zawyły czujniki
- Znaleźli odpady radioaktywne. Akcja służb w Wielkopolsce
- Ogromny pożar w Koniecpolu. Strażacy ostrzegali przed "toksycznym dymem"
IAR/Adam Górczewski/łl
REKLAMA