"Znałam jego intencje". Merkel szczerze o Putinie i Nord Stream 2
W sobotę we włoskim dzienniku "Corriere della Sera" ukazał się wywiad z Angelą Merkel, w którym była kanclerz Niemiec stwierdziła, że prowadziła dialog z Władimirem Putinem, usiłując zapobiec rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
2024-11-23, 14:43
Była kanclerz przekonywała: "Znałam bardzo dobrze intencje Putina. Wiedziałam, że mamy do czynienia z wrogiem Europy. Kwestią było tylko to, jak zareagować".
Nadmieniła, że odpowiedzią "nie było zerwanie relacji z Putinem, ale dążenie do tego, by nie dopuścić - poprzez rozmowy - do inwazji na Ukrainę".
- Przez pewien czas to działało. Ale wraz z początkiem rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie sytuacja fundamentalnie się zmieniła - stwierdziła Angela Merkel.
Niespełnione nadzieje o demokratycznej Rosji
Polityk kontynuowała, że spojrzenia jej i Putina "były zupełnie przeciwne". - Putin dążył do tego, by stworzyć znów z Rosji wielkie mocarstwo. Ale nie był w stanie tego zrobić na poziomie gospodarczym poprzez dobrobyt dla wszystkich. Spróbował natomiast robić to metodami nauczonymi w KGB, przez siłę militarną i nacjonalizm - mówiła była kanclerz Niemiec.
REKLAMA
- W ten sposób wiele nadziei, jakie mieliśmy w 1990 r. na to, że Rosja stopniowo wejdzie na drogę demokratyzacji, nie spełniło się - przyznała rozmówczyni "Corriere della Sera".
Była kanclerz odniosła się do Nord Stream 2
Angela Merkel została zapytana, dlaczego w 2015 r., czyli rok aneksji Krymu, nie zablokowała projektu gazociągu Nord Stream 2. - Uważałam za swoje zadanie zapewnienie niemieckiej gospodarce możliwości wykorzystania gazu w dobrej cenie. Widzimy obecnie, jakie konsekwencje mają dla Niemiec wysokie koszty energii - odpowiedziała.
Zobacz też:
- Poza tym, z powodów politycznych, wolałam utrzymywać relacje gospodarcze z Rosją, by także ten kraj mógł uczestniczyć w dobrobycie - dodała.
Trump."Nie było dla niego sytuacji win-win"
O prezydencie elekcie USA Merkel z kolei powiedziała: "Dla niego nigdy nie było sytuacji win-win". Przywołała w ten sposób metodę, w której każdy uczestnik negocjacji może czuć się wygrany.
REKLAMA
Dodała, że "dla niego jeden albo drugi musi odnieść zysk". - To idea, której nie podzielam. Uważam, że zawarliśmy wiele porozumień na świecie korzystnych dla obu stron. W przeciwieństwie do niego wierzę w siłę kompromisów" - zaznaczyła Angela Merkel.
- Spotkanie NATO w Brukseli. Rutte zabrał głos ws. przyszłości Ukrainy
- Scholz jak Biden? "Mierzy się z oporem wewnątrz partii"
- Rosyjski pilot zrzucił bombę na własne terytorium. Spadła na szkołę
W jej ocenie najważniejsze jest to, by "współpracować z Trumpem, jako partnerzy i reprezentanci państw, wolni i pewni siebie, broniąc w jasny sposób swoich interesów, tak jak on broni swoich".
Merkel kontynuowała, że Trump twierdził, iż w Nowym Jorku jest za dużo niemieckich samochodów. - Zawsze mówił, że jeśli zostanie prezydentem, nałoży tak wysokie cła, że znikną one z ulic Manhattanu - relacjonowała Merkel.
REKLAMA
łl/PAP
REKLAMA