Poczobut nie jest już w karcerze. Nowe informacje
Niezależne białoruskie media informują, że więziony przez reżim Łukaszenki Andrzej Poczobut został przeniesiony z karceru do zwykłej celi. Więzień polityczny ma też otrzymywać listy od bliskich, a czasem pozwala się na jego spotkania z adwokatem.
2024-11-26, 17:42
O przeniesieniu Poczobuta do zwykłej celi poinformowano na ostatniej akcji solidarności z dziennikarzem w Białymstoku - podał niezależny portal Nasza Niwa. Serwis podkreślił, że informacji o więźniu jest bardzo mało, wiadomo jednak, że w ostatnim czasie był w karcerze.
Andrzej Poczobut odsiaduje ośmioletni wyrok wydany przez reżimowy białoruski sąd za rzekome podżeganie do nienawiści i rehabilitację nazizmu, a także wzywanie do wprowadzenia sankcji. Zatrzymano go w marcu 2021 roku i od tego czasu przebywa za kratami.
Organizacje praw człowieka uznają Poczobuta za więźnia politycznego, a postępowanie wobec niego - za motywowane politycznie. Polskie władze stale domagają się uwolnienia go i oczyszczenia z politycznie motywowanych, nieprawdziwych zarzutów. W reakcji na niesprawiedliwe skazanie dziennikarza Polska zamknęła przejście graniczne w Bobrownikach.
Reżim w Mińsku więzi nieprawomyślnych. Półtora tysiąca osadzonych
Poniedziałkowa manifestacja solidarności z dziennikarzem i działaczem polskiej mniejszości odbyła się jak co miesiąc przy pomniku bł. ks. Jerzego Popiełuszki w centrum Białegostoku. Uczestnicy trzymali białoruskie biało-czerwono-białe flagi, zdjęcia uwięzionych, a także transparent ze zdjęciem Poczobuta i hasłem "Uwięziony za Polskość".
REKLAMA
- Kolejna akcja solidarności, kolejny miesiąc przychodzimy tutaj, pod pomnik księdza Popiełuszki, w nadziei, że coś się zmieni na Białorusi, ale jak widzimy - na dobre nic się niestety nie zmienia - mówił wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski.
Posłuchaj
W trakcie akcji solidarności poinformowano również, że ponad dwieście osób, które wyszły z białoruskich więzień, skorzystało w tym roku ze wsparcia SOS Białoruś Centrum pomocy Humanitarnej w Białymstoku. - To olbrzymia fala ludzi, którym trzeba pomóc i to przerosło nasze możliwości - mówiła Anna Kietlińska, prezeska podlaskiego oddziału Stowarzyszenia Wspólnota Polska. Zaapelowała o wsparcie inicjatywy.
Organizacje działające w sferze praw człowieka szacują, że na Białorusi jest prawie półtora tysiąca więźniów politycznych.
ms/PAP, Polskie Radio
REKLAMA