"Nienawiść do Ukrainy" czy "sprawdzona taktyka"? Trump wywołał burzę w mediach

"»Dyktator« - te słowa D. Trumpa wybijają dziś na pierwszej stronie niemal wszystkie dzienniki. Od lewa do prawa" - zauważył w czwartek korespondent Polskiego Radia w Londynie Adam Dąbrowski. Jedynie "The Telegraph" wyraża nadzieję, że ostatnie wypowiedzi Trumpa na temat Wołodymyra Zełenskiego, wpisujące się w narrację Kremla, są taktyką negocjacyjną amerykańskiego prezydenta.

2025-02-20, 12:52

"Nienawiść do Ukrainy" czy "sprawdzona taktyka"? Trump wywołał burzę w mediach
Brytyjska prasa komentuje słowa Donalda Trumpa, który nazwał prezydenta Ukrainy dyktatorem.Foto: Rebecca Blackwell/Associated Press/East News

Brytyjska prasa o Trumpie

Analizując konflikt między prezydentem USA Donaldem Trumpem a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim "The Telegraph" zauważa, że amerykański przywódca "papuguje" zarzuty, jakie pod adresem ukraińskiego przywódcy stawia Kreml (tj. że po upływie kadencji Zełenski w czasie wojny rzekomo stracił legitymację do sprawowania urzędu). Także przypisywanie Ukrainie winy za wybuch wojny jest sugestią "skopiowaną bezpośrednio z kremlowskiej ściągawki" - dodaje. 
 
"Wygląda na to, że Donald Trump doszedł do rozdroża" - wnioskuje dziennik, stawiając pytanie, czy w rezultacie prezydent USA "zapoczątkuje nowe imperium rosyjskie pod przewodnictwem Władimira Putina". Zdaniem gazety właśnie taki "scenariusz wydaje się najbardziej prawdopodobnym rezultatem" jego obecnych działań. 

 
Autor komentarza dopuszcza jednocześnie, że wypowiedzi Trumpa " tylko kolejną zagrywką". Przypomina wypowiedź byłego konserwatywnego premiera Borisa Johnsona, który zapytał, "kiedy wreszcie Europejczycy przestaną oburzać się Trumpem i pomogą mu wygrać wojnę". Stwierdził, że w zamyśle Trumpa jego "wypowiedzi (...) nie mają być historycznie ścisłe, ale mają wstrząsnąć Europejczykami, by wymusić na nich działanie". Komentator nazywa zachowanie Trumpa "starą, wypróbowaną taktyką" i przekonuje, że często zaczyna on od stawiania żądań nie do spełnienia, aby doprowadzić do znalezienia dających się zrealizować rozwiązań. Na koniec artykułu zatytułowanego "Chwila, w której Trump cementuje swoje dziedzictwo "autor wyraża nadzieję, że być może prezydent USA chce po prostu" zmobilizować Europę do zwiększenia wydatków na obronę i zapewnienia bezpieczeństwa Ukrainie".

Czytaj także:

REKLAMA

 
W innym tekście opublikowanym przez "The Telegraph" dziennik cytuje wypowiedzi osoby, która przed dekadą uczestniczyła w negocjacjach z Rosją. Rozmówca gazety podkreślił, że amerykańska delegacja nie powinna składać się z "chóru niewiniątek", które przez brak doświadczenia i przygotowania "wpadną w zastawioną przez Kreml pułapkę". Jeżeli USA uznają tempo zawarcia porozumienia pokojowego za ważniejsze od wynegocjowania warunków umożliwiających stabilny pokój, strona rosyjska "bezlitośnie to wykorzysta" - ocenił.

"Trump nienawidzi Ukrainy, ma na jej punkcie obsesję"
 
"The Times" w tekście "Trump nienawidzi Ukrainy" ocenia, że wymierzona w to państwo "obsesja" Trumpa wzięła się z jego klęski wyborczej - był wówczas oskarżony o to, że jako prezydent wstrzymał pomoc dla Ukrainy, usiłując wymusić na niej działania przeciwko konkurentowi Trumpa, Joe Bidenowi. Ukraina nie poddała się naciskom. Gazeta przypomina zeszłoroczną wypowiedź Lva Parnasa, który wówczas pracował dla republikańskiej administracji USA: "Trump nienawidzi Ukrainy. On sam i jego otoczenie wierzą, że Ukraina była przyczyną problemów Trumpa". Zdaniem gazety antypatia Trumpa wobec Zełenskiego i Ukrainy stoi "w jaskrawej sprzeczności z podziwem, jaki ma dla Putina, byłego oficera KGB, który zdławił wszelką opozycję polityczną w Rosji". 
 
Także "The Independent" wraca do początków konfliktu między prezydentami Ukrainy i USA i podkreśla, że obecna seria werbalnych ataków Trumpa nastąpiła po rozpoczęciu dwustronnych rozmów rosyjsko-amerykańskich. Dziennik ocenia, że sekretarz stanu USA Marco Rubio "w zasadzie oddał Rosji decydujący głos w negocjacjach", wykluczając z rozmów Zełenskiego i resztę Europy.
 
"The Guardian" zauważa, że wydaje się, USA i Ukraina "zmierzają ku »nieodwracalnemu rozłamowi«" i przypomina "pełne nieprawdziwych stwierdzeń" wypowiedzi Trumpa. Także i ta gazeta podkreśla, że zarzuty amerykańskiego prezydenta "echem narracji Kremla".

Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP/ak/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej