Lawina śnieżna w USA porwała kilku narciarzy. Nie żyje jedna osoba

Lawina śnieżna w stanie Kolorado w USA. Nie żyje jedna osoba

Władze hrabstwa Grand poinformowały, że lawinę wywołał w sobotę narciarz, poruszający się po stromych trasach nad przełęczą Berthoud w terenie znanym jako "The Fingers". Była to druga zgłoszona tego dnia lawina w hrabstwie. Kilka osób porwała inna lawina, ale nie odniosły one obrażeń.

Według Centrum Informacyjnego ds. Lawin w Kolorado (CAIC) sobotnia lawina przyniosła trzecią tej zimy ofiarę śmiertelną i drugą w ciągu niecałego tygodnia. 20 lutego zginął przysypany zwałami śniegu snowboardzista.

Biuro szeryfa hrabstwa Grand w Kolorado wydało w niedzielę komunikat, w którym zaapelowało do miłośników nart, aby zawsze mieli przy sobie niezbędny sprzęt i przed udaniem się na stok sprawdzali prognozy lawinowe.

Agencja AP podała, że trzy osoby zginęły w lawinach 17 lutego — jedna w pobliżu jeziora Tahoe i dwie w Górach Kaskadowych w Oregonie. W Kalifornii 14 lutego zginęła członkini patrolu narciarskiego, a 8 lutego w Utah zginął porwany przez lawinę znany przewodnik górski.

Zgodnie z komunikatem Krajowego Centrum ds. Lawin (NAC) każdej zimy w lawinach w USA ginie od 25 do 30 osób. Umiarkowane i znaczne ryzyko lawin występuje obecnie w różnych regionach stanów Kolorado, Utah i Idaho, zaś ostrzeżenia lawinowe obowiązują w stanie Waszyngton i sąsiedniej Montanie.

• Czerwona "epidemia" u wybrzeży Florydy. Groźna nie tylko dla ryb
• Boją się mgły o "metalicznym zapachu". "Kichałam przez 3 godziny bez przerwy"
• -60 st. C na termometrach. Arktyczny podmuch przyniesie rekordowe mrozy w USA

Źródło: PAP/mg