Reżim Kima znów straszy. "Wiele niezidentyfikowanych pocisków"

Wspólne ćwiczenia USA i Korei Południowej. Północ wystrzeliła pociski

Pjongjang zdecydowanie potępił manewry, uznając je za "niebezpieczny akt prowokacji". Pociski balistyczne zostały wystrzelone w poniedziałek przed 6 rano czasu polskiego. Tego dnia również rozpoczęły się wspólne manewry Korei Południowej i USA.

Południowokoreańskie Kolegium Połączonych Szefów Sztabów (JCS) poinformowało o wykryciu "około godz. 13.50 wielu niezidentyfikowanych pocisków balistycznych, wystrzelonych z prowincji Hwanghae" w kierunku Morza Żółtego. Komunikat nie zawierał większej ilości szczegółów. 

Zapewniono jednak o wzmocnieniu nadzoru nad sytuacją i gotowości do pełnej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. Wspomniane doroczne manewry odbywają się w ramach Freedom Shield 2025 i mają potrwać 11 dni. 

Pierwszy przypadek od ponad dwóch miesięcy

"To niebezpieczny prowokacyjny akt, prowadzący do napiętej sytuacji na Półwyspie Koreańskim, który może skutkować fizycznym konfliktem między obiema stronami, wywołanym przypadkowym pojedynczym strzałem" - podało w komunikacie północnokoreańskie MSZ.

To oczywiście niepierwszy raz, kiedy Pjongjang podejmuje prowokacyjne działania w odpowiedzi na ćwiczenia Korei Południowej i USA. Działo się tak pomimo jasnych deklaracji obu krajów, że manewry mają charakter defensywny. 

Jeszcze w piątek Korea Północna odgrażała się, że Seul i Waszyngton "zapłacą straszną cenę" za przeprowadzenie ćwiczeń. Warto również dodać, że był to pierwszy przypadek wystrzelenia pocisków balistycznych przez Pjongjang od czasu objęcia prezydentury przez Donalda Trumpa. 

Wcześniej podobny przypadek miał miejsce 6 stycznia. Według północnokoreańskich mediów doszło wówczas do "udanego testu nowego pocisku balistycznego pośredniego zasięgu IRBM z hipersoniczną głowicą bojową".

• Turystyka w Korei Północnej wstrzymana. Reżim Kima zaostrza kontrolę
• Nowy sprzęt typu AWACS w arsenale Korei Północnej. To może być as w rękawie Kima
• Korea Północna od środka. Pierwsi od lat turyści wrócili z kraju Kima

Źródło: PAP/egz