Niszczący wpływ "szoku klimatycznego". Przyczyną katastrof zakłócenia obiegu wody
Przed niebezpieczeństwami związanymi z wahaniami między bardzo suchym i bardzo wilgotnym klimatem - ostrzega nowy raport organizacji WaterAid. Jego autorzy zaznaczają, że obecnie aż 90 proc. katastrof klimatycznych związanych jest z wodą. Szczególnie groźny jest efekt "szoku klimatycznego".
2025-03-12, 14:53
Efekt "zawirowań". Takie zmiany to "szok klimatyczny"
Nawet 4,4 miliarda ludzi żyje na pierwszej linii zagrożeń - w miastach, które są dotknięte cyklicznymi zmianami klimatycznymi, zwanymi "szokiem klimatycznym" lub "efektem zawirowań". Problem wynika z ryzyka zbyt dużej lub zbyt małej ilością wody w obiegu, przed czym alarmuje organizacja non-profit WaterAid, której celem jest zapewnianie dostępu do czystej wody, w miejscach gdzie jest ona deficytem. Raport zaznacza, że miasta, które najbardziej odczuwają skutki zmian klimatycznych i ich zawirowań, często znajdują się w państwach, gdzie mieszkańcy mają najniższe dochody.
Jak wyjaśniają badacze, w efekcie "zawirowań klimatycznych" najpierw występują susze wysuszające źródła wody, a w kolejnym cyklu zmian pogody dochodzi do powodzi. Często wywołane są ulewnymi deszczami, po których wysuszona ziemia nie może przyjąć dużych ilości wody, generując błyskawiczne powodzie, niszczące infrastrukturę, systemy sanitarne i zanieczyszczające wodę pitną. Z kolei inne miasta borykają się z gwałtownymi przeobrażeniami klimatycznymi: obszary zwykle deszczowe odczuwają skutki susz, a regiony pustynne mierzą się z niespodziewanymi powodziami.
Eksperci zaznaczają, że niepokojące zmiany zaczynają występować na kolejnych obszarach, a w części badanych miast, klimat uległ bardzo gwałtownym przekształceniom. Przeanalizowano trendy klimatyczne z ostatnich 42 lat w 100 najbardziej zaludnionych miastach świata oraz w 12 miastach, w których działa organizacja WaterAid. Badanie wykazało, które miasta są bardziej narażone na powodzie lub susze oraz jak zmiany wpływają na mieszkańców.
REKLAMA
Szok klimatyczny a pożary w Los Angeles. Jak zadziałał mechanizm?
Przywołując nową analizę, stacja SkyNews zwraca uwagę, że omawiane zjawisko mogło przyczynić się do olbrzymiej skali pożarów, jakie niedawno spustoszyły Los Angeles i Hollywood. "W Los Angeles dwie bardzo wilgotne zimy spowodowały bujny wzrost traw i krzewów, które następnie wyschły podczas gorącego lata, tworząc łatwopalne "paliwo" dla pożarów. Bez tego zjawiska pożary nadal mogłyby być poważne, ale ta sekwencja wydarzeń znacznie je spotęgowała" - podaje SkyNews.
Jak zaznaczono, późniejsze intensywne opady deszczu na spalonej ziemi mogą prowadzić do osunięć i powodzi, a pełne zbiorniki wodne, choć pomagają w walce z suszą, podczas nagłych ulew mogą się przelewać i podtapiać okolicę.
- Najcieplejszy rok w historii pomiarów. Przedstawiono raport pogodowy za 2024
- Naukowcy ujawnili szokujące dane dot. Ziemi. "Planeta pełna błota"
Postępujący kryzys klimatyczny zakłóca cykl wodny, co ma trudne do przewidzenia i zaplanowania skutki dla największych miast na świecie. W związku ze zmianami klimatycznymi, ewoluuje częstotliwość i intensywność zjawisk takich jak powodzie i susze. Brak odpowiednich systemów wodnych, sanitarnych i higienicznych do radzenia sobie z ekstremami klimatycznymi najbardziej dotyka najuboższych i najbardziej marginalizowanych mieszkańców świata, pogłębiając ich problemy zdrowotne, edukacyjne i egzystencjalne - zaznacza WaterAid. Wszystko to w nastepstwie może zwiększać ryzyko ubóstwa i tak już zagrożonych obszarów.
REKLAMA
Autorzy rapartu wykazują, że w co najmniej 17 z analizowanych 112 miast, "efekt zawirowań" nasila się. Miasta takie jak Hangzhou w Chinach czy Dżakarta są szczególnie narażone z powodu ekstremalnych wahań klimatycznych oraz słabszej infrastruktury. "Zjawisko to stanowi również zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego, ponieważ nieprzewidywalne opady deszczu i przedłużające się susze mogą prowadzić do złych zbiorów lub całkowitej utraty plonów" - ostrzega SkyNews.
Zagrożenia bardziej intensywne i nieprzewidywalne
Z uwagi na to, że do 2050 roku dwie trzecie światowej populacji będzie żyć w miastach, potrzeba podjęcia działań jest koniecznością. Zagrożenia klimatyczne stają się coraz bardziej intensywne i nieprzewidywalne, dlatego potrzeba pilnych ocen, dotyczących ich możliwego wpływu.
WaterAid apeluje o globalne przyspieszenie działań w zakresie gospodarki wodnej, które zaangażują rządy i organizacje międzynarodowe. Autorzy piszą o konieczności przygotowania planów "adaptacji klimatycznej", zarówno na poziomie krajowym, jak i miejskim, co może zwiększyć "odporność" na zmiany klimatu. Bez odpowiednich kroków, efekt "szoku klimatycznego" może gwałtownie dotykać kolejne obszary.
REKLAMA
- Cieszmy się wiosną, bo zaraz powróci zima. Sprawdziliśmy mapy pogodowe
- Nadchodzą długie i dotkliwe susze. Podsumowano 40 lat obserwacji
Źródła: WaterAid.org/SkyNews/Przemysław Goławski
REKLAMA