Purpurowy nie istnieje, to tylko sztuczka mózgu. Naukowcy są pewni

Kolor purpurowy nie istnieje, a jego postrzeganie jest wynikiem oszustwa kory mózgowej - dowodzą najnowsze badania naukowców. Tworząc purpurowy, mózg kompensuje sobie bowiem nielogiczne połączenie fioletu i czerwieni - przekonują badacze. 

2025-04-11, 05:54

Purpurowy nie istnieje, to tylko sztuczka mózgu. Naukowcy są pewni
Naukowcy dowodzą, że purpurowy nie istnieje - to tylko sztuczka mózgu. Foto: NASTASA/ Shutterstock

Tęczowe spektrum barw widzialnych, czyli jak kreskówka uczy dzieci kolorów

Wszyscy rodzice małych dzieci znają piosenkę z popularnej kreskówki o przygodach króliczka Binga: "mamy fiolet, indigo, błękit, zieleń, żółty, bo z pięciu barw dziś będziesz mógł stworzyć pięknej tęczy łuk (...) pomarańcz i czerwień dam, by rozkwitła tęcza nam". Tych kilka wersów opisuje widzialne spektrum światła - od najkrótszych fal fioletowych (ok. 350 nanometrów) do najdłuższych fal czerwonych (ok. 750 nanometrów).

Wszystkie powyżej wskazane barwy to zarazem podstawowe kolory. Wszystkie inne powstają z połączenia tych barw, z jednym wyjątkiem - purpurowego. Naukowcy dowiedli, że ten kolor faktycznie nie istnieje, a jego postrzeganie jest wyłącznie wynikiem sztuczki mózgu, który oszukuje nas, by rozwiązać pewien problem logiczny.

Purpurowy nie istnieje. Naukowcy dowiedli, że ta barwa to sztuczka mózgu

Chodzi o sposób postrzegania barw przez ludzkie oko. Światło o określonej długości fali aktywuje odpowiednie fotoreceptory skupione w tak zwanych czopkach. Czopki typu S reagują na fale krótkie - odcienie niebieskiego i fioletu; typu M - na fale średnie - odcienie zieleni i żółci; a receptory L - na fale długie, czyli odcienie pomarańczu i czerwieni. Te fotoreceptory, za pośrednictwem nerwu wzrokowego, wysyłają impulsy elektryczne do części mózgu zwanej wzgórzem, która analizuje je i rozpoczyna proces rozpoznawania tego, co człowiek widzi. W dalszej kolejności ośrodki w korze wzrokowej analizują, które czopki zostały pobudzone i z jaką siłą, dzięki czemu człowiek odbiera barwę widzianej rzeczy.

Jeżeli światło mieści się pomiędzy dwoma kolorami - na przykład pomiędzy niebieskim i zielonym, może aktywować czopki S i M. Mózg porównuje stopień aktywacji każdego czopka, aby określić ostateczny kolor. System ten pozwala widzieć nie tylko kolory podstawowe, ale także ich mieszanki i odcienie pośrednie, na przykład turkusowy, morski, czy śliwkowy. Ludzkie oczy i mózg potrafią w sumie rozpoznać ponad milion różnych kolorów.

REKLAMA

Czytaj także: 

Problem purpurowego polega na tym, że jego barwa w równym stopniu pobudza receptory fal krótkich i długich, a więc leżących w przeciwległych końców spektrum, a w ocenie mózgu ludzkiego te nie powinny się mieszać. Dlatego też, by nie ulec zamieszaniu, mózg zakrzywia widzialne spektrum do koła, tym samym dopuszczając do zetknięcia się receptorów S i L, dając w rezultacie purpurowy, de facto - nieistniejący - oceniają naukowcy.

Źródło: Popular Mechanics/Daily Mail/Economic Times/mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej