Alarm w UE. Ponad 4 tys. niebezpiecznych produktów, także w Polsce

W ciągu całego 2024 roku państwa uczestniczące w programie Safety Gate zgłosiły ponad 4,1 tys. niebezpiecznych produktów, które znalazły się na ich rynkach - poinformowała w środę Komisja Europejska. To rekordowa ilość zgłoszeń. 

2025-04-16, 13:17

Alarm w UE. Ponad 4 tys. niebezpiecznych produktów, także w Polsce
W UE zgłoszono ponad 4 tys. toksycznych produktów. Foto: Bartlomiej Magierowski/East News

Ponad 4 tys. zgłoszeń, również z Polski

Safety Gate to program, w którym biorą udział państwa członkowskie Unii Europejskiej oraz kraje należące do Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), czyli Norwegia, Islandia i Liechtenstein. Służy on do zgłaszania niebezpiecznych produktów, które trafiły do sprzedaży na poszczególnych rynkach. Nie dotyczy to jednak żywności, która jest objęta odrębnymi przepisami. 

Wśród najczęściej zgłaszanych, niebezpiecznych produktów znajdowały się kosmetyki (36 proc.), zabawki (15 proc.), sprzęty elektryczne (10 proc.), pojazdy silnikowe (9 proc.) i chemia (6 proc.). Pozostałe 24 proc. trafiło do kategorii "inne". Łącznie w ciągu ubiegłego roku do systemu trafiło 4137 zgłoszeń. Warto wspomnieć, że Polska zgłosiła 170 produktów. 

O jakie produkty chodzi?

Do systemu trafiają produkty, które stanowią niebezpieczeństwo dla konsumentów. Mogą one powodować m.in. alergie, zadławienia, uszkadzać wzrok lub słuch, a także są niebezpieczne dla środowiska lub mienia. W ostatnim przypadku chodzi przede wszystkim o nieposiadające certyfikatów sprzęty elektroniczne. Mogą one powodować zwarcia, porażenia, czy nawet pożary. Na uwagę zasługuje fakt, że 64 proc. wszystkich zgłoszeń dotyczyło produktów z Chin. Ponadto połowa zgłoszonych produktów zawierała niebezpieczne substancje, takie jak kadm, nikiel i ołów. W kosmetykach wykrywano substancje zapachowe powodujące alergie.

Aż 97 proc. zgłoszeń zgłoszonych kosmetyków zawierało BMHCA. Jest to zakazany w UE środek zapachowy, mogący wpływać negatywnie na układ rozrodczy. BMHCA stosowane jest zresztą także w produktach niekosmetycznych. Unijne organizacje konsumenckie od lat alarmują, że chińskie produkty nie spełniają europejskich norm. Np. testy przeprowadzone na zabawkach sprowadzanych z Azji wykazały, że o kilkaset razy przekraczają dopuszczalne normy zawartości substancji chemicznych. Ponadto zawierały liczne elementy, niosące ryzyko zadławienia. 

REKLAMA

Kontrola obejmie również internetową sprzedaż?

W związku ze zgłoszeniami organy kontroli podjęły ponad 4200 interwencji, mających na celu wycofanie z rynku niebezpiecznych produktów. - Z roku na rok unowocześniamy narzędzia, żeby zapewnić bezpieczeństwo konsumentom. Safety Gate umożliwia nam szybkie reagowanie - powiedział w środę w Brukseli komisarz UE ds. ochrony konsumentów Michael McGrath.

To jednak nie wszystko, bo KE zapowiedziała, że we współpracy z państwami członkowskimi przygotowuje się do pierwszej kontroli bezpieczeństw produktów sprzedawanych w Internecie. Wsparciem dla programu Safety Gate jest platforma eSurveillance, działająca od 2022 roku. Codziennie skanuje ona platformy internetowe w poszukiwaniu produktów zgłoszonych w ramach Safety Gate, które mimo wszystko trafiły do sprzedaży. 

W 2024 roku eSurveillance przetworzyła prawie 4 tys. zgłoszeń, przeanalizowała ok. 1,6 mln stron internetowych i zidentyfikowała 5,3 tys. sklepów internetowych potencjalnie oferujących niebezpieczne towary.

Czytaj także:

Źródło: PAP/egz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej