Skąd tak naprawdę wziął się koronawirus? Zaskakujące ustalenia
Wirus SARS-CoV-2 nie zmaterializował się nagle i bez ostrzeżenia. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego ustalili, że jego przodek przebył tysiące kilometrów przez Azję Południowo-Wschodnią, zanim dotarł do człowieka. To nie natura przyspieszyła ten proces - to człowiek, przez handel dzikimi zwierzętami, skrócił drogę do pandemii.
2025-05-15, 11:11
Wirusy wędrowały tysiące lat. Aż spotkały człowieka
Najnowsze badanie opublikowane w czasopiśmie "Cell" pokazuje, że wirusy spokrewnione z SARS-CoV-1 i SARS-CoV-2 krążyły wśród nietoperzy podkowców w zachodnich Chinach i północnym Laosie przez tysiąclecia. Nie były groźne - przystosowane do życia w organizmach nietoperzy, nie wywoływały chorób. Problem pojawił się dopiero wtedy, gdy człowiek wszedł w ten zamknięty ekosystem.
Zespół naukowców z UC San Diego przeanalizował dane genetyczne wirusów, mapując ich ewolucję i szlaki rozprzestrzeniania. Jednoznacznie wskazano, że bezpośredni przodkowie SARS-CoV-2 opuścili swój naturalny rejon zaledwie 5-7 lat przed wybuchem pandemii. Pokonali dystans nawet 2700 kilometrów - zbyt duży, by mogło się to stać bez ludzkiej pomocy.
Handel dzikimi zwierzętami przyspieszył pandemię
Nietoperze nie przemieszczają się na takie odległości. Naukowcy obliczyli, że naturalne tempo migracji tych zwierząt - zaledwie 2-3 km dziennie - nie tłumaczy szybkiego pojawienia się wirusa w środkowych Chinach. Wskazano więc na inny wektor: nielegalny i legalny handel dzikimi zwierzętami.
To już drugi raz, gdy zadziałał ten sam mechanizm zakażenia. W 2002 roku SARS-CoV-1 przeniósł się z nietoperzy na zwierzęta pośrednie - cywety palmowe i jenoty - zanim zaraził człowieka. Obecne badania wskazują, że podobny scenariusz mógł mieć miejsce w przypadku SARS-CoV-2. Zwierzęta te mogły zostać przewiezione na targi żywych zwierząt, takie jak ten w Wuhanie, gdzie wirus przeszedł na ludzi.
REKLAMA
- Widzimy dokładnie ten sam wzorzec - podkreśla prof. Michael Worobey z Uniwersytetu Arizony. Dodaje, że bardzo podobne wirusy wykryto właśnie u tych gatunków - jenotów i cywet - setki kilometrów od naturalnych siedlisk nietoperzy.
Co dalej? Naukowcy ostrzegają przed kolejną pandemią
Nowe ustalenia rzucają cień na teorie o wycieku laboratoryjnym. Zamiast tego potwierdzają, że to człowiek - przez niszczenie siedlisk, urbanizację i handel zwierzętami - toruje drogę dla patogenów. Naukowcy apelują, by kontynuować badania nad dzikimi wirusami, bo tylko w ten sposób można zidentyfikować potencjalne zagrożenia, zanim zmutują i przeniosą się na ludzi.
Badanie nie tylko wzmacnia dowody na naturalne pochodzenie COVID-19, ale też przypomina, że ignorowanie sygnałów płynących z nauki może mieć katastrofalne skutki. Kolejna pandemia - jak mówią badacze - to tylko kwestia czasu.
- Przepływ prądu zamiast strzykawki? Naukowcy pracują nad nowymi zastrzykami
- Zmiany w mózgu od nadmiaru pracy? To nie mit
- Tak rodzi się burza. Zarejestrowano, jak chmury "pochłaniają" kompleks naukowy
Źródło: Cell/nł/k
REKLAMA