"Strefa Gazy stała się cmentarzem". Francja bije na alarm
Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noel Barrot ostro skrytykował działania Izraela w Strefie Gazy. W radiowym wywiadzie nazwał region cmentarzem i oskarżył rząd Netanjahu o łamanie prawa międzynarodowego oraz blokowanie pomocy humanitarnej.
2025-05-20, 12:32
Konflikt w Stefie Gazy. Francja oskarża rząd Netanjahu
Minister spraw zagranicznych Francji Jean-Noel Barrot we wtorkowym wywiadzie dla radia France Inter podkreślił, że sytuacja "jest niedopuszczalna, ponieważ ślepa przemoc i blokada pomocy humanitarnej przez rząd izraelski uczyniły ze Strefy Gazy umieralnię, by nie powiedzieć cmentarz". Według niego działania Izraela to "absolutne złamanie wszystkich zasad prawa międzynarodowego" i godzą one również w bezpieczeństwo państwa żydowskiego, ponieważ "kto sieje wiatr, ten zbiera burzę".
Jean-Noel Barrot nawiązał także do zgody premiera Izraela Benjamin Netanjahu na wpuszczenie do Strefy Gazy "minimalnych" dostaw pomocy humanitarnej. Władze Izraela od początku marca nie pozwalał na wjazd pomocy, argumentując, że jest przejmowana przez terrorystyczny Hamas. - To zdecydowanie za mało. (…) Pomoc musi być natychmiastowa, masowa i bez żadnych przeszkód - wezwał minister. Dodał, że Francja "wspiera głosy, które w Izraelu i poza nim wzywają rząd izraelski do opamiętania".
Jak podkreślił, jego kraj nigdy nie zgodzi się na "przesiedlenia ludności, aneksje i kolonizację", popiera też nie tylko "symboliczne uznanie", ale też "istnienie państwa palestyńskiego".
Konflikt w Strefie Gazy. Izraelskie bombardowania
We wtorek agencja AP powołując się na władze medyczne powiadomiła, że w nowych bombardowaniach izraelskich w Strefie Gazy zginęło co najmniej 60 osób. Obrona cywilna Strefy Gazy informowała wcześniej o 44 zabitych w nocy i we wtorek rano.
REKLAMA
"W dwóch atakach na północ Strefy Gazy zginęły co najmniej 22 osoby; co najmniej połowę zabitych stanowiły kobiety i dzieci. Izraelczycy uderzyli w budynek mieszkalny i szkołę wykorzystywaną jako schronisko dla uchodźców" - podało ministerstwo zdrowia, odnosząc się do wtorkowych nalotów. "Co najmniej 13 osób zginęło w położonym w środkowej części Strefy Gazy mieście Dajr al-Balah, a kolejnych 15 w obozie dla uchodźców Nusajrat" - poinformował lokalny szpital. Inna lecznica, w Chan Junus na południu, przekazała informację o śmierci co najmniej 10 osób w atakach na to miasto.
Od kilku dni Izrael zintensyfikował ataki na Strefę Gazy, podkreślając, że ich celem jest zniszczenie Hamasu i uwolnienie zakładników. Według danych ministerstwa zdrowia z niedzieli, w poprzednim tygodniu zginęło 464 Palestyńczyków. Obrona cywilna informowała, że w poniedziałek zabito 92 osoby.
Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 roku, gdy Hamas najechał południe Izraela, zabijając około 1200 osób, a 251 porywając. Według izraelskiej armii w niewoli pozostaje 23 zakładników i przetrzymywane są ciała 35 kolejnych osób. Strona palestyńska twierdzi, że liczba ofiar śmiertelnych w Gazie od października 2023 roku wzrosła do ponad 53,4 tys., a przeszło 120 tys. osób zostało rannych.
- Akcja komandosów przebranych za kobiety. Izrael atakuje w Strefie Gazy
- Wzmożona aktywność rosyjskiego wojska przy granicy z NATO. "Szykują się"
- Rosja może użyć broni jądrowej na Białorusi. Wiadomo, kiedy
Źródło: PAP/nł
REKLAMA