Rosja gromadzi siły przy granicy z Finlandią i Norwegią. Trump: nie martwię się
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump powiedział we wtorek, że "wcale nie martwi się" wzmacnianiem rosyjskich sił przy granicy z Finlandią i Norwegią. Zapewnił, że oba kraje będą "bardzo bezpieczne". Norwegia i Finlandia należą do NATO.

Marek Wałkuski
2025-05-21, 06:21
Trump nie martwi się rosyjskim wojskiem na granicy z NATO
- Wcale się o to nie martwię. Te dwa kraje będą bardzo bezpieczne - oznajmił Trump podczas ogłoszenia rozpoczęcia budowy tarczy antyrakietowej nad Stanami Zjednoczonymi "Złota Kopuła".
Prezydent odniósł się w ten sposób do niedawnych doniesień "New York Timesa". Dziennik podał, że najnowsze zdjęcia satelitarne pokazują rozbudowę baz i infrastruktury wojskowej przy granicy z Finlandią, co według "NYT" może "ujawnić strategię Rosjan na to, co stanie się po wojnie w Ukrainie".
Zdjęcia, których aktualność została potwierdzona przez urzędników NATO, pokazują rzędy nowych namiotów, nowe magazyny, w których można przechowywać pojazdy wojskowe, wyremontowane hangary dla myśliwców i stałą działalność budowlaną w bazie helikopterów, która była w większości dotąd nieużywana. Według ekspertów cytowanych przez gazetę, posunięcia te wyglądają na wczesny etap większej, długoterminowej ekspansji, choć nie przypomina to przygotowań takich, jak te przed inwazją na Ukrainę.
Nowe sankcje UE na Rosję? "NYT": Trump się nie przyłączy
"NYT" podał we wtorek, że prezydent Donald Trump odmówił zrealizowania groźby sankcji wobec Rosji w rozmowie z europejskimi przywódcami. Według urzędnika Białego Domu, powodem jest chęć umożliwienia robienia interesów z Rosją dla amerykańskiego biznesu.
"Trump powiedział prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu i innym europejskim przywódcom po rozmowie z Putinem, że Rosja i Ukraina będą musiały same znaleźć rozwiązanie wojny, zaledwie kilka dni po tym, jak powiedział, że tylko on i Putin są w stanie zawrzeć układ" - donosi gazeta. Dodaje też, powołując się na sześciu urzędników wtajemniczonych w rozmowę, że Trump odmówił dołączenia do europejskiej kampanii nacisku na Rosję.
REKLAMA
Podobnego zdania są według źródeł dziennika europejscy przywódcy, którzy podejrzewają, że nadrzędnym celem Trumpa jest normalizacja stosunków z Rosją. Jak ocenił jeden z rozmówców, Trump nigdy nie był poważnie zainteresowany wywarciem nacisku na Rosję, jeśli ta nie zgodzi się na zawieszenie broni, a jego groźby nałożenia sankcji były "głównie performatywne". W poniedziałkowej rozmowie miał to wykorzystać również Putin, który miał kierować dyskusję w stronę potencjalnych relacji gospodarczych obu państw.
Czytaj także:
- Sikorski: Putin bawi się z Trumpem w kotka i myszkę
- Rosyjska "flota cieni" na celowniku UE. Estoński minister zdradza szczegóły
Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP
REKLAMA