Terytorium węży? To wyspa, której lepiej unikać
Są takie miejsca, gdzie postronni turyści nie mają wstępu, a naukowcy muszą posiadać specjalne zezwolenia i negocjować wejście z marynarką wojenną Brazylii. Mowa o tak zwanej wyspie węży u wybrzeży Ameryki Południowej. W ogromnych ilościach żyją tam gady, których jad jest śmiertelnie niebezpieczny dla ludzi.
2025-06-02, 11:57
Ogromne wężowisko u wybrzeży Brazylii. Ta wyspa jest śmiertelnie niebezpieczna
Ilha da Queimada Grande to niewielka wysepka u wybrzeży Brazylii - 430 tys. m kwadratowych (0,43 km kw.), rajskie plaże, mnóstwo drzew. Biada jednak temu, kto chciałby pojechać tam wypoczywać - skrawek lądu na południowym Atlantyku jest w całości zamieszkany przez ogromne ilości jadowitych węży. To właśnie za ich sprawą "wyspa węży" nazywana jest jednym z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie.
Wspomniane węże to głównie żuraraka wyspowa. Dorosłe osobniki osiągają przeciętnie pół metra długości, a ich jad jest śmiertelnie niebezpieczny dla ssaków, w tym ludzi. Po ugryzieniu w krótkim czasie może doprowadzić do obumarcia organizmu. To gatunek endemiczny, chętnie gnieżdżący się w pniach i koronach drzew. Gady najprawdopodobniej zasiedliły wyspę przed tysiącami lat, a kiedy kawałek lądu oddzielił się od kontynentu, zostały tam uwięzione.
Nieudane karczowanie brazylijskiej wyspy. Ludzie uciekali w popłochu
Władze Brazylii planowały w przeszłości założyć na rajskiej wyspie plantację bananów, jednak gdy podpalono szereg drzew, by łatwiej było karczować ląd, przerażone ogniem zwierzęta wypełzły na powierzchnię, zapełniając plaże. Robotnicy czym prędzej wsiedli na swoje łodzie i odpłynęli w kierunku bezpiecznych wybrzeży Brazylii.
REKLAMA
Od tamtej pory na Ilha da Queimada Grande nie prowadzono żadnych innych prac, a władze kraju surowo zakazały wszelkich odwiedzin - do tego stopnia, że dróg morskich prowadzących do wyspy węży strzeże marynarka wojenna, a od naukowców chcących prowadzić tam badania wymagane są specjalne przepustki.
Czytaj także:
- Pech, brawura i zwykła głupota. Jak przez 230 lat węże kąsały Amerykanów
- Odkryto ogromnego węża. "Ważył tonę i jadł wieloryby"
Nic nie wskazuje też na to, by sytuacja miała się w najbliższym czasie zmienić. Gady mnożą się tam bowiem na potęgę, nie mając w środowisku żadnych naturalnych wrogów. O pożywienie też nie muszą się martwić, są nim bowiem ptaki chętnie ściągające na wyspę, kuszone bogactwem i kolorytem występujących tam drzew.
Źródło: PolskieRadio24.pl/National Geographic/mbl/k
REKLAMA