Amerykanie przerzucają podniebne tankowce. To wywołało falę spekulacji

Ponad 20 amerykańskich latających tankowców KC-135 i KC-46 wystartowało w niedzielę z baz w USA, kierując się do Europy i na Bliski Wschód - informuje portal The War Zone. Nagły ruch wywołał falę spekulacji o możliwym przygotowaniu USA do udziału w starciu między Izraelem a Iranem.

2025-06-16, 17:00

Amerykanie przerzucają podniebne tankowce. To wywołało falę spekulacji
Nadzwyczajnie duża liczba powietrznych tankowców przemieszczona z USA do Europy. Foto: Shutterstock/Robin Guess

Gorąco na Bliskim Wschodzie. Amerykanie przerzucają tankowce

Według portalu z niedzieli na poniedziałek Atlantyk przemierzyło co najmniej 28 samolotów używanych do powietrznego tankowania myśliwców i bombowców, a jedno z kont śledzących dostępne dane nt. ruchu lotniczego doliczyło się 32 tankowców. Miały one udać się z baz w USA na lotniska w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Włoszech i Estonii, a część dalej na południe w kierunku Bliskiego Wschodu.

"Chociaż ruchy powietrznych tankowców w tym kierunku nie są nadzwyczajne, tak duża, niemal jednoczesna migracja samolotów była bardzo osobliwa, zwłaszcza w czasie kryzysu na Bliskim Wschodzie" - komentuje portal. Jak dodaje, choć dokładny powód masowego przemieszczenia maszyn nie jest dotąd znany, "wiele potencjalnych odpowiedzi wskazywałoby na zmianę lub przygotowania do potencjalnej zmiany w obecnym konflikcie między Izraelem a Iranem".

Według portalu, powodem prawdopodobnie nie są ćwiczenia sił powietrznych NATO Atlantic Trident 25 nad Finlandią, bo choć KC-135 wezmą w nich udział, do wsparcia tych manewrów nie jest potrzebna tak duża ich liczba.

Kilka opcji

Portal spekuluje, że poza wysłaniem sygnału Iranowi, by zwiększyć na niego presję, możliwe są cztery inne wytłumaczenia: przygotowanie do wsparcia tankowania izraelskich maszyn bombardujących Iran, bezpośrednie dołączenie USA do izraelskich operacji, przygotowanie do reakcji na ewentualne próby blokady Cieśniny Ormuz przez Iran oraz stworzenie "powietrznego mostu" dla lotów bombowców między USA i Bliskim Wschodem.

REKLAMA

Jak dotąd administracja Donalda Trumpa odrzucała izraelskie prośby o wsparcie ofensywnych działań przeciwko Iranowi. Pytany o to w niedzielę prezydent Trump powiedział, że USA nie są zaangażowane w naloty i wzywał do zakończenia walk, ale dodał, że jest możliwe, iż Ameryka dołączy do ataków.

War Zone zaznacza, że wśród sojuszników Izraela tylko Siły Powietrzne USA posiadają bomby penetrujące zdolne do poważnego uszkodzenia podziemnych obiektów jądrowych Iranu, co ma być głównym deklarowanym celem izraelskich ataków.

Czytaj także:

Źródło: The War Zone/jp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej