Już nie Ibiza. Te kurorty teraz przyciągają imprezowiczów

Najlepsze miejsce na imprezowe wakacje

Ajia Napa jest szczególnie popularna latem wśród "młodych dorosłych", którzy "chcą się wyluzować". W imprezowej części miasta (Ajia Napa Strip) wiele lokali czynnych jest do późnych godzin nocnych.

Drugie miejsce w rankingu zajęła Majorka. Brytyjski dziennik relacjonuje, że "ta hiszpańska wyspa jest popularnym celem podróży dla rodzin". Niemniej znajduje się na niej także "miasteczko Magaluf - jedno z najbardziej znanych imprezowych miejsc na kontynencie". Dalej czytamy, że kurort ten w ostatnich latach próbował "zmienić swoją reputację", jednak wielu turystów "nadal uważa to miejsce za raj dla klubowiczów".

"Turyści chcą poznać inną stronę Ibizy"

W zestawieniu zabrakło Ibizy. Badanie przeprowadzone przez GetYourGuide (obejmujące turystów z Wielkiej Brytanii) wykazało, że ponad jedna trzecia respondentów, podróżując na tę wyspę, starałaby się unikać imprez. Co więcej, 58 proc. z nich zadeklarowało, że podróżując "chce uniknąć kaca i wrócić z wakacji wypoczętymi oraz pełnymi energii".

Część turystów - jak podaje "Daily Mail" - do Ibizy zniechęcają także ceny alkoholu i wstępu do klubów. - Podróżni mówią, że chcą zanurzyć się w lokalnej kulturze, i chłonąć wyjątkowe doświadczenia, jakie oferuje Ibiza - opowiada brytyjskiemu dziennikowi Benjy Potter, rzecznik GetYourGuide. I wcale nie chodzi o doświadczenia związane z imprezami, lecz "o zupełnie inną stronę Ibizy, wykraczającą poza bufet".

Fearne Cotton, brytyjska prezenterka współpracująca z GetYourGuide - wskazując, co wyspa oferuje poza imprezowaniem - wymienia m.in. "wędrówki o wschodzie słońca, chłodne kąpiele i sesje jogi dla duszy". Wspomina też o pozytywnej energii, która jej zdaniem emanuje z wyspy, a także o przyjaźnie nastawionych mieszkańcach.

• Gdzie Polacy lecą na wakacje? Nowy ranking. Czy twój wybór jest na liście?
• Wakacje w Korei Północnej? Nowy kompleks hotelowy ma przyciągnąć turystów
• Bieszczady droższe od Hiszpanii. Zaskakująco tania jest stolica drożyzny

Źródło: "Daily Mail"/łl