Amerykańska propozycja wobec Ukrainy. Kijów reaguje krytycznie

Ukraina chce silniejszych gwarancji

Artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego stanowi, że atak na jednego z członków Sojuszu jest równoznaczny z napaścią na całe NATO. W praktyce oznaczałoby to, że Stany Zjednoczone potraktowałyby agresję wobec Ukrainy jak atak na własne terytorium. Część ukraińskich polityków uważa jednak, że to zbyt słabe gwarancje, ponieważ USA - jako członek NATO - musiałyby najpierw skonsultować decyzję o udzieleniu pomocy z pozostałymi państwami sojuszu.

Ołeksandr Mereżko, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Rady Najwyższej Ukrainy w rozmowie z agencją Reutera stwierdził, że Donald Trump proponując rezygnację z zawieszenia broni na rzecz szybkiego porozumienia pokojowego przyjął stanowisko przywódcy Rosji Władimira Putina. - W opinii Putina porozumienie pokojowe oznacza kilka niebezpiecznych (dla nas) rzeczy: nieprzystąpienie Ukrainy do NATO, absurdalne żądania Kremla dotyczące denazyfikacji i demilitaryzacji, język rosyjski i rosyjską cerkiew - zauważył deputowany.

Spotkanie Zełenski-Trump w Waszyngtonie

W poniedziałek w Waszyngtonie ma dojść do spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem. Ukraiński prezydent udaje się tam na konsultacje dotyczące planowanych trójstronnych rozmów w formacie Ukraina-USA-Rosja. Jak podała agencja UNIAN, w rozmowie telefonicznej z Trumpem Zełenski zasugerował, że Waszyngton powinien nałożyć sankcje na Rosję, jeśli Władimir Putin będzie próbował zablokować negocjacje. Odnosząc się do kwestii gwarancji bezpieczeństwa, podkreślił, że powinni ich udzielać zarówno Amerykanie, jak i państwa europejskie.

• Powitanie Trumpa z Putinem. Bombowiec B-2 nie był przypadkowy
  
• Rosja już się nie zatrzyma? Polski generał ma złą prognozę dla Ukrainy
• Melania Trump napisała list do Putina. Apeluje w sprawie dzieci

Źródło: Polskie Radio/PAP/nł