Powitanie Trumpa z Putinem. Bombowiec B-2 nie był przypadkowy
Amerykańskie media zwróciły uwagę na starannie wyreżyserowaną oprawę spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem - od przelotu wojskowych samolotów, przez czerwony dywan, po wspólną przejażdżkę limuzyną. "The New York Times" ocenił, że rosyjski przywódca otrzymał dokładnie taki obraz, jakiego potrzebował po latach izolacji dyplomatycznej i sankcjach.
2025-08-16, 15:14
Spotkanie Trump-Putin. Media o gestach
"The New York Times" zwrócił uwagę, że Donald Trump pełni rolę swoistego producenta własnej prezydentury - każdy element został starannie zaplanowany i dopracowany. Od przelotu wojskowych samolotów nad bazą, przez uścisk dłoni i wspólne przejście po czerwonym dywanie z Władimirem Putinem, po przejażdżkę w prezydenckiej limuzynie - wszystko to, jak podkreślono, nie było przypadkiem. CNN zauważyło przy tym, że wspólna jazda jedną limuzyną należy do sytuacji rzadkich i symbolicznie mocnych.
"Prezydent w ciągu zaledwie kilku sekund pokazał najbardziej widoczne (i najgłośniejsze) oznaki amerykańskiej potęgi" - podkreślił nowojorski dziennik. "Ale to, co nastąpi potem, jest znacznie mniej spektakularne i znacznie bardziej skomplikowane" - ocenił "NYT".
Dziennik zwrócił uwagę, że Władimir Putin wyglądał na wyraźnie zadowolonego, gdy schodził z pokładu samolotu i witał się z Donaldem Trumpem. Podkreślono, że miał ku temu wszelkie powody - po trzech latach dyplomatycznej izolacji, sankcjach i nakazie aresztowania za zarzuty dotyczące zbrodni wojennych, rosyjski przywódca wylądował na terytorium jednego z najpotężniejszych państw świata, będącego głównym filarem NATO, gdzie na czerwonym dywanie został serdecznie powitany przez prezydenta USA.
"To był dokładnie taki obraz, jakiego pożądał Putin, co wyjaśnia, dlaczego tak chętnie zgodził się na pomysł zorganizowania tego spotkania na Alasce. Nawet jeśli sama sesja przyniesie niewielki postęp lub nie przyniesie żadnego postępu, Putin ponownie znajduje się w gronie rozmówców z supermocarstwa" - wskazał "New York Times".
Uściski i oklaski
CNN opisało tę scenę jako wyjątkowo sugestywną: uśmiechnięty Władimir Putin spoglądał przez okno opancerzonej limuzyny Donalda Trumpa, przejeżdżającej obok szpaleru kamer na Alasce. W ocenie stacji, jak dotąd mowa ciała na piątkowym szczycie nie była chłodna. Gdy Putin zbliżał się do Trumpa po czerwonym dywanie, prezydent USA kilka razy klasnął, witając go na amerykańskiej ziemi.
Na początku rozmów Trump i Putin wymienili kilka uśmiechów, choć amerykański prezydent przez większość czasu zachowywał kamienny wyraz twarzy.
CNN podkreśliło, że rosyjski przywódca często wykorzystuje swoją postawę, by wysyłać sygnały o nastawieniu. Jak przypomniano, byli prezydenci USA opowiadali, że Putin miewał zwyczaj osuwania się na krześle podczas ich wystąpień, co miało sugerować brak zainteresowania. Tym razem jednak było inaczej - na Alasce siedział wyprostowany, ze złożonymi dłońmi, gdy rozpoczynało się spotkanie.
Serwis NBC News zwrócił uwagę, że ciepłe powitanie Putina przez Trumpa ostro kontrastuje ze starciem Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, do którego doszło pod koniec lutego w Białym Domu.

Bombowiec B-2 nad głowami. Trump i Putin patrzyli w górę
Idąc w stronę sceny, Donald Trump i Władimir Putin zatrzymali się na chwilę, by spojrzeć w górę na przelatujący nad nimi bombowiec B-2 w technologii stealth. To maszyna zdolna do przenoszenia bomb, które mogą uderzać w podziemne cele nuklearne - takie same, jakie wykorzystano w czerwcu podczas amerykańskich ataków na irańskie ośrodki jądrowe.
Według "New York Timesa", ogłuszający dźwięk przelatującego bombowca stanowił wyraźny pokaz amerykańskiej potęgi, będący chłodnym kontrastem wobec efektownej oprawy wydarzenia. Jak zauważyła gazeta, scena rozegrała się w bazie Elmendorf-Richardson na Alasce - miejscu wybranym w pośpiechu, podobnie jak całe spotkanie.
Chwilę później Trump i Putin weszli na niebieską scenę z napisem "ALASKA 2025", który - jak wskazuje "NYT" - nie dawał odpowiedzi na pytanie, jakie były właściwe cele rozmów. Z kolei przy czerwonym dywanie, którym przechodził Putin, ustawiono cztery myśliwce F-22 Raptor. CNN przypomniało, że właśnie te maszyny regularnie przechwytują rosyjskie bombowce i myśliwce zbliżające się do strefy identyfikacji obrony powietrznej Alaski.

- Rosja już się nie zatrzyma? Polski generał ma złą prognozę dla Ukrainy
- Melania Trump napisała list do Putina. Apeluje w sprawie dzieci
- Padły pytania o zabijanie cywilów. Nerwowa reakcja Putina
Źródło: "The New York Times/CNN/PAP/nł