Wnioski po spotkaniu Trump-Putin. Kto zyskał?
Po spotkaniu Donalda Trumpa z Władimirem Putinem obaj przywódcy zapewniali, że były to konstruktywne rozmowy. Podczas wspólnej konferencji konkrety w sprawie zakończenia wojny jednak nie padły. Jakie są wnioski po spotkaniu w Anchorage?
2025-08-16, 08:11
Spotkanie Trumpa z Putinem. "Droga do pokoju?"
Jeśli chodzi o sam przebieg rozmowy Trumpa i Putina, to niewiele wiadomo, ponieważ w czasie konferencji nie ujawniano szczegółów. Pewne wskazówki mogą kryć się jednak między wierszami. Z jednej strony Putin mówił, że udało się "utorować drogę" do pokoju w Ukrainie, z drugiej Trump dawał do zrozumienia, że nadal w niektórych obszarach nie ma zgody.
- Uzgodniliśmy większość punktów. Zostało tylko kilka - mówił amerykański prezydent. Dziennik "New York Times" zwrócił uwagę, że prasie nie pozwolono na zadawanie pytań mimo tego, że kilkoro dziennikarzy trzymało ręce w górze podczas konferencji.
Putin w USA. Pierwszy raz od 10 lat
Gazeta jednoznacznie ocenia spotkanie jako zwycięstwo Władimira Putina. Była to jego pierwsza wizyta w USA od dekady. Ponadto powitano go czerwonym dywanem, a następnie razem z Trumpem wsiadł do jego "Bestii" - czyli opancerzonego prezydenckiego samochodu.
Kolejnym zwycięstwem Putina było opuszczenie USA bez żadnych problemów, w ciepłych stosunkach z Donaldem Trumpem. Prezydent Stanów Zjednoczonych zdawał się nie mieć tak twardego stosunku do Putina, jak w ostatnim czasie.
W czasie konferencji prasowej Trump pozwolił Putinowi zabrać głos jako pierwszemu, mimo że to on był gospodarzem. Rosyjski przywódca wykorzystał ten fakt do przedstawienia własnej wizji wojny w Ukrainie i przyczyn rosyjskiej agresji. Nie spotkało się to ze sprzeciwem ze strony amerykańskiego prezydenta.
Zresztą ten zdawał się zapomnieć, że "natychmiastowe zawieszenie broni" miało być efektem spotkania w Anchorage. Jeśli Trump chciałby być słowny, to po rozmowach z Putinem powinien wprowadzić dotkliwe dla Rosji sankcje.
Trump nawiązał do wątku rosyjskiego ws. wyborów w 2016
Nie tylko Putin skorzystał z okazji. Również Trump postanowił wykorzystać spotkanie do swoich politycznych celów. Przede wszystkim podważył ingerencję Rosji w wygrane przez niego wybory prezydenckie w 2016 roku.
Z drugiej strony uzyskał od Putina coś bardzo dla siebie cennego - zapewnienie, że do wojny by nie doszło, gdyby to on był prezydentem w tym czasie. Pytanie o to, dlaczego Putin kontynuuje rozlew krwi mimo starań Trumpa i tego, że Joe Biden nie jest już prezydentem, pozostaje bez odpowiedzi.
Trump pojedzie do Rosji?
Na koniec konferencji Putin zaproponował, aby kolejne spotkanie odbyło się w Moskwie. Co więcej, prezydent USA wcale takiej możliwości nie odrzucił. Ostatni raz Donald Trump był w Rosji najprawdopodobniej w 2013 roku. W tym wszystkim jest jeszcze Wołodymyr Zełenski, który mimo braku zaproszenia na szczyt, ma omówić wnioski z Donaldem Trumpem w sobotę. Prezydent Ukrainy utrzymuje, że Putin wcale nie jest zainteresowany pokojem.
- Wojna trwa i to właśnie dlatego, że nie ma ani rozkazu, ani sygnału, że Moskwa przygotowuje się do jej zakończenia. W dniu negocjacji oni też zabijają. I to wiele mówi - ocenił Zełenski. Niedawno przekazał informacje ze sztabu o możliwej nowej ofensywie, którą przygotowuje Rosja.
- "Putin dostał to, czego chciał". Fala komentarzy po szczycie na Alasce
- Alaska. Wspólna konferencja Trumpa z Putinem. 12 minut bez pytań od mediów
- Putin kazał na siebie czekać. Tak wyglądało przywitanie z Trumpem [WIDEO]
Źródło: The New York Times/egz