Rozmowy USA-Ukraina na Florydzie. Kreml komentuje i próbuje osłabić Kijów

Rozmowy na Florydzie. Kreml próbuje osłabić pozycję Ukrainy

W niedzielę na Florydzie spotkali się przedstawiciele Kijowa i Waszyngtonu, aby uzgodnić warunki pokoju rosyjsko - ukraińskiego. W tym tygodniu wysłannik Donalda Trumpa Steve Witkoff ma polecieć do Moskwy, żeby przedstawić projekt dokumentu Władimirowi Putinowi. Rosyjskie media państwowe podały, że na Florydzie omówiono kwestie przynależności Donbasu i terminów wyborów na Ukrainie.

Kremlowska propaganda próbuje osłabić pozycję negocjacyjną Kijowa przeplatając doniesienia o negocjacjach ukraińsko - amerykańskich z informacjami o skandalu korupcyjnym na Ukrainie. Zwraca na to uwagę rosyjski politolog niezależny Aleksandr Morozow, który podkreśla, że dotychczasowa postawa Kremla wskazuje, iż negocjacje mogą potrwać jeszcze długo.

- Oczekiwanie postępu w negocjowaniu warunków pokoju wydaje się niemożliwe. Dobry pomysł przerwania działań zbrojnych bez warunków wstępnych obrósł warunkami wstępnymi i wyplątać się z nich jest prawie niemożliwe - stwierdził Aleksandr Morozow.

"Produktywne" rozmowy. Wciąż brakuje kluczowych ustaleń

Rosyjskie media niezależne i państwowe cytują wypowiedź amerykańskiego sekretarza stanu Marco Rubio, który oświadczył, że rozmowy z Ukraińcami były "produktywne", jednak dodał, że potrzeba jeszcze wielu uzgodnień. W podobnym tonie skomentował przebieg negocjacji szef ukraińskiej delegacji Rustem Umierow.

• Trump zabrał głos ws. Ukrainy. "Mają pewne problemy"
• Sikorski mówi o "paraliżu państwa". Chodzi o weto prezydenta
• Ucieczka Rosjan z płonącego tankowca "floty cieni". Wyciekło nagranie 

Źródło: Polskie Radio/Maciej Jastrzębski