Gwiazda Betlejemska prawie uderzyła w Ziemię? NASA ma teorię
Kometa, znana w Biblii jako Gwiazda Betlejemska, mogła znajdować się na kursie kolizyjnym z Ziemią - uważa planetolog z NASA Mark Matney. To wyjaśniałoby, dlaczego obiekt był opisywany jako "pozostający w jednym miejscu na niebie".
2025-12-09, 09:29
Gwiazda Betlejemska była na kursie kolizyjnym z Ziemią?
Badacz przedstawił swoją teorię na łamach grudniowego wydania czasopisma "Journal of the British Astronomical Association". Przeanalizował dobrze znany opis komety, która w jednej z chińskich kronik pojawiła się już w 5 roku p.n.e. Według opisu, obiekt miał być widoczny przez 70 dni.
Planetolog z NASA zastosował nowatorską technikę numeryczną. W ten sposób podjął próbę zbadania trajektorii komety, która mogła być tak blisko Ziemi, iż podczas obserwacji zdawało się, że nie porusza się na niebie. To zjawisko fachowo określane jest czasowym ruchem geostacjonarnym.
Naukowiec stwierdził, że mowa o tym zjawisku jest w Ewangelii św. Mateusza. Chodzi o fragment, opisujący, ze Gwiazda "wyprzedzała" Mędrców ze Wschodu w ich podróży do Betlejem - aż zatrzymała się nad miejscem, w którym urodził się Jezus. Matney zaznaczył, że kometa musiałaby przelecieć bardzo blisko Ziemi, w odległości 380-400 tys. km (mniej więcej tyle wynosi odległość z Ziemi do Księżyca).
Czytaj także:
- Tajemnicza aktywność w kosmosie. "Przypomina bicie serca"
- Niezwykłe zjawisko w Układzie Słonecznym. To "złota kometa"
Wspomniał też kometę Siding Spring, która w 2014 r. przeleciała w odległości 141 tys. km od Marsa. Czyli w jednej trzeciej odległości Księżyc-Ziemia. "Chociaż takie bliskie zbliżenia są rzadkie, są możliwe" - podkreślił naukowiec NASA. Podczas badania Matney wskazał, że dysponował niezwykle ograniczonymi źródłami. Przyznał, że jego celem nie była bezpośrednia identyfikacja Gwiazdy Betlejemskiej, tylko "zaproponowanie wiarygodnego obiektu, który może odpowiadać zachowanym opisom".
Sprzeczne teorie
Brytyjski dziennik "Times" przekazał w poniedziałek, że dotychczas podjęto "co najmniej 400 naukowych prób wyjaśnienia pochodzenia Gwiazdy Betlejemskiej", jednak wiele z nich jest ze sobą sprzecznych. Przykładowo, Johannes Kepler, XVII-wieczny niemiecki astronom i matematyk, opowiadał się za koniunkcją Jowisza i Saturna w 7 r. p.n.e. Inni sugerują, że mogło dojść w tamtym czasie do eksplozji jednej z gwiazd. Dla wielu jednak opisane w Biblii zjawisko ma wymiar cudu lub symbolu.
Źródło: PAP/łl