Ogromny pożar. Turecki statek ostrzelany przez Rosjan
Turecka firma Cenk Denizcilik potwierdziła, że jej statek został zniszczony po uderzeniu rakietowym w rejonie odeskim w Ukrainie. Agencja Reutera informowała wcześniej o ataku Rosjan na statek cywilny w porcie Czernomorsk.
2025-12-12, 18:00
- Rosjanie rzucili broń i błagali Ukraińców o litość. Uciekali przed własnymi dronami
- -53 stopnie Celsjusza. Meteorolodzy: tak zimno nie było od 1977 roku
Turecki statek zaatakowany w Czernomorsku
Zaatakowana jednostka nazywa sie CENK T i pływała pod banderą panamską, należała do tureckiego właściciela. Uległa zniszczeniu - podaje Reuters. Właściciel jednostki w wydanym oświadczeniu napisał, że kursowała ona między tureckim miastem Karasu a Odessą. Na skutek ataku na statku wybuchł pożar.
Do uderzenia w rejonie odeskim odniósł się w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Dzisiejsze rosyjskie uderzenie, jak i wiele innych podobnych ataków, nie miało i nie mogło mieć żadnego sensu wojskowego. W porcie w Czarnomorsku uszkodzony został statek cywilny" - napisał.
Zełenski: Moskwa nie traktuje poważnie szansy na dyplomację
Podkreślił, że Rosja "nie tylko nie traktuje wystarczająco poważnie szansy na dyplomację, która się obecnie pojawia, ale także kontynuuje wojnę, która ma na celu zniszczyć normalne życie w Ukrainie".
Ukraiński przywódca napisał też, że o sytuacji Odessy i okolic miasta odbywał już wcześniej rozmowy z prezydentem USA Donaldem Trumpem. "Obecnie w Odessie i Czarnomorsku robimy wszystko, by chronić życie. Tak samo jak w Charkowie, Sumach, Chersoniu, Zaporożu i miastach naszego obwodu donieckiego. Konieczne jest, aby w Moskwie przestała dominować chęć prowadzenia wojny, a to zależy wyłącznie od tego, jak świat reaguje na rosyjskie działania" - oświadczył.
Źródło: Polskie Radio/ms