Tajemniczy ruch w Arktyce. Wszystkie lodołamacze atomowe Rosji w akcji

Wszystkie atomowe lodołamacze wypłynęły na morza

Rosja po raz pierwszy użyła jednocześnie całej swojej floty lodołamaczy atomowych. Osiem jednostek wypłynęło w celu utrzymania także zimą ruchu żeglugowego w Zatoce Obskiej i Zatoce Jenisejskiej - informują portal Marine Traffic i portal gcaptain.com.

Dane serwisu Marine Traffic wskazuje że:

•  lodołamacze atomowe Tajmyr, Jamał, Arktyka, Jakucja, Syberia i 50 Let Pobiedy zostały rozmieszczone w Zatoce Obskiej 14 grudnia
• Ural i Wajgacz w rejonie Zatoki Jenisejskiej i rzeki Jenisej, wspierając ruch obsługujący porty i terminale, głęboko w Syberii

Marine Traffic pokazuje trasy tych lodołamaczy z 14 grudnia br.

Co było celem tego nie mającego precedensu ruchu Moskwy? Dokładnie nie wiadomo. Przyjmuje się jednak, że chodzić musi o zapewnienie przepływu ropy naftowej, skroplonego gazu ziemnego (LNG) i innych ładunków surowców mineralnych z rosyjskich regionów produkcyjnych w Arktyce, w tym terminalu naftowego Arctic Gate, z zakładów Jamał LNG i Norylsk Nikiel (przedsiębiorstwo górniczo-hutnicze z Norylska, specjalizujące się w wyszukiwaniu, wydobyciu, przetwarzaniu niklu i palladu). Dlaczego właśnie teraz rozmieszczono te jednostki wszystkie w jednym czasie - na razie nie wiadomo.

Flota lodołamaczy atomowych Rosji

Po raz pierwszy pokazano cztery nowsze jednostki klasy Arktyka jednocześnie w akcji. Chodzi o cztery nowe rosyjskie lodołamacze atomowe projektu 22220 klasy Arktyka. To jednostki Arktyka, Ural, Syberia i Jakucja. Mają mieć one zdolność operowania zarówno na głębokich wodach, jak i na płytkich wodach przybrzeżnych. Obecna flota Rosji obejmuje też dwa lodołamacze atomowe z pierwotnej klasy Arktyka: Jamał i 50 Let Pobiedy - pisze portal GCaptain. Dwie inne jednostki Tajmyr i Wajgacz, mające małe zanurzenie zostały zaprojektowane specjalnie do operowania w ujściach rzek arktycznych. Mają zdolność do kruszenia lodu na ograniczonych wodach. Są niezbędne, by utrzymać szlaki eksportowe - wskazuje GCaptain.

Wskazano też, że na ten moment Rosja ma w planach w budowie trzy dodatkowe lodołamacze atomowe nowej klasy Arktyka. Oczekuje się, że Czukotka, Leningrad i Stalingrad wejdą do służby odpowiednio w 2026, 2028 i 2030 roku. Portal GCaptain zauważa, że sankcje wobec Rosatomflotu spowolniły budowę tych jednostek. Około 2030 roku miał powstać masywny lodołamacz klasy Leader Rossija. Jednostka ta ma umożliwić całoroczną żeglugę wzdłuż Północnej Drogi Morskiej około 2030 roku. Jednak termin zakończenia budowy jest przesuwany. Leadrer ma być zbudowany na razie w około 30 procentach. Rosja potrzebuje także konwencjonalnych lodołamaczy, a sankcje Zachodu tekże spowolniły ich modernizację. 

Rosja zmaga się niedoborem tankowców o wysokiej klasie lodowej i statków do przewozu LNG. Ostatnio jednak z jednostek, Buran nie dotarł do terminalu Arctic LNG 2  - czytamy. Powrócił z Morza Karskiego na wolne od lodu wody Morza Barentsa.

Leader w przygotowaniu

Przygotowywany lodołamacz klasy Leader jest zaprojektowany do torowania szerokich kanałów w lodzie, tak aby umożliwić konwojowanie gazowców LNG i tankowców przez najtrudniejsze odcinki rosyjskiej Północnej Drogi Morskiej na Morzu Wschodniosyberyjskim i Czukockim. Chiny starają się, by szlakiem arktycznym móc prowadzić ruch kontenerowy. A Leader ma przebijać lód o grubości nawet 4 metrów, dwa razy grubszy niż w przypadku klasy Arktyka. Jeszcze w  zeszłym roku Atomflot, operator głównej rosyjskiej floty lodołamaczy, planował wysłać na Północny Szlak Morski 17 lodołamaczy do 2030 roku, trzynaście atomowych i cztery nowe konwencjonalne.

• Rosja buduje bazę na krze przy biegunie północnym. Putin podpisał dekret
• Tak Rosja wypuszcza szpiegowskie drony? Wykryto dziwne statki. Można śledzić je w sieci
• Tak Rosja zabija Arktykę i Jakucję. "Moim językiem mówią cztery osoby"

Inforgrafiki PAP:

***

Źródło: gcaptain.com/MarineTraffic/PAP/inne/agkm