Samolot z Nawalnym na pokładzie wystartował z Omska. Opozycjonista leci na leczenie do Niemiec

2020-08-22, 05:35

Samolot z Nawalnym na pokładzie wystartował z Omska. Opozycjonista leci na leczenie do Niemiec
Samolot z Aleksiejem Nawalnym na pokładzie wystartował z Omska. Foto: PAP/EPA/KIRA YARMYSH / HANDOUT

Aleksiej Nawalny został wypisany ze szpitala w Omsku. Karetka pogotowia odwiozła nieprzytomnego polityka na lotnisko. Jak poinformowała jego rzeczniczka Kira Jarmysz, samolot medyczny, na którego pokładzie znajduje się opozycjonista, wystartował już z lotniska w Omsku i jest w drodze do Niemiec.

Wcześniej Aleksiej Nawalny został przewieziony karetką, w eskorcie policyjnych radiowozów, ze szpitala w Omsku na miejscowe lotnisko, gdzie czekał na niego wyczarterowany niemiecki samolot medyczny. Na płycie lotniska byli obecni niemieccy i rosyjscy lekarze, a także urzędnicy i policja. Przy Nawalnym była jego żona, Julia.

Nawalny trafi na leczenie do Niemiec

Start maszyny potwierdził agencji Interfax szef lotniska w Omsku. Lot do stolicy Niemiec potrwa około sześciu godzin. Jak podała agencja dpa, 44-letni Nawalny ma być leczony w znanej berlińskiej klinice Charite.

"Dziękuję wszystkim za wsparcie. Walka o życie i zdrowie Aleksieja dopiero się zaczyna i jest wiele do zrobienia. Ale zrobiliśmy już pierwszy krok" - napisała Kira Jarmysz na Twitterze.

Wcześniej rzeczniczka Nawalnego informowała na bieżąco: najpierw o opuszczeniu przez niego szpitala w Omsku, a potem o umieszczeniu go w samolocie.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

mid-epa08614409 (1).jpg
Jest zgoda na przewiezienie Aleksieja Nawalnego za granicę. Rosyjscy lekarze zmienili zdanie

Współpracownicy twierdzą, że to otrucie

Posłuchaj

Aleksiej Nawalny jest przewożony do Niemiec na leczenie. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR) 0:46
+
Dodaj do playlisty

Aleksiej Nawalny wracał samolotem z Tomska do Moskwy. Po kilkudziesięciu minutach lotu - jak twierdzą świadkowie - zaczął krzyczeć i stracił przytomność. Pilot lądował awaryjnie w Omsku i prosto z lotniska przewieziono polityka do szpitala.

Czytaj również:

Rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz oświadczyła, że opozycjonistę otruto. Natomiast zastępca głównego lekarza omskiego szpitala Anatolija Kaliniczenko przekazał, że nie wykryto trucizny.

Pomoc zaoferowała Angela Merkel

Pomoc w leczeniu zadeklarowała Angela Merkel. Rodzina opozycjonisty oświadczyła, że nie ufa rosyjskim lekarzom i przyjęła propozycję niemieckiej kanclerz. W piątek rano do Omska przyleciał samolot medyczny, który miał zabrać Nawalnego do kliniki w Niemczech.

REKLAMA

Rodzina i przyjaciele zażądali zgody na przewiezienie opozycjonisty do Berlina. Przez kilka godzin szpital w Omsku nie chciał wydać zgody, powołując się na zły stan zdrowia pacjenta. Żona Nawalnego - Julia napisała w te sprawie list otwarty do Władimira Putina. Krótko po tym omscy lekarze zmienili zdanie i pozwolili przewieźć opozycjonistę do Niemiec.

- Pacjent wykazuje pozytywną dynamikę i jest wystarczająco stabilny, stan jego mózgu jest stabilny - mówił lekarz Anatolij Kaliniczenko.

Kaliniczenko powiedział też, że lekarze "ostatecznie wykluczyli" substancję chemiczną, o której wcześniej pisały media, jako że nie wykryto jej w krwi i moczu chorego.

jmo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej