Profesor został poproszony o komentarz do wypowiedzi premiera Viktora Orbana, który w wywiadzie radiowym powiedział, że Węgry, Polska i Włochy spróbują przeorganizować europejską prawicę.
Bruksela chce decydować o architekturze w krajach UE. Prof. Legutko: wyjdzie z tego karykatura
Rządząca na Węgrzech partia Fidesz opuściła wczoraj ostatecznie Europejską Partię Ludową. W Brukseli spekuluje się, czy Fidesz dołączy w Parlamencie Europejskim do konserwatystów, w których zasiadają europosłowie PiS-u. - Wydaje mi się, że należy się poważnie zastanowić, by w Europie prawica, konserwatyści mieli większy wpływ i więcej do powiedzenia niż jest teraz. Bo teraz dominuje lewica. Wyraźnie to widać w tej kadencji, kiedy nastąpiła radykalizacja zielonych i socjalistów - powiedział europoseł prof. Zdzisław Krasnodębski.
00:31 10969152_1.mp3 Prof. Zdzisław Krasnodębski: wydaje mi się, że należy się poważnie zastanowić, co zrobić, by w Europie prawica, konserwatyści mieli większy wpływ i więcej do powiedzenia politycznie niż jest teraz (IAR)
Europejscy konserwatyści są obecnie szóstą co do wielkości frakcją w Parlamencie Europejskim. Gdyby dołączyło do nich jedenastu deputowanych Fideszu, nie zmieniłoby to wiele arytmetycznie, ale konserwatyści liczą na efekt domina i odejście od chadeków także delegacji bułgarskiej, słoweńskiej, czy rumuńskiej. Są rozmowy na temat przyłączenia się także włoskich europosłów, którzy mogliby opuścić szeregi innej frakcji w Europarlamencie po prawej stronie - o nazwie Tożsamość i Demokracja.
Czytaj także:
st