"Moskwa" poszła na dno. Symboliczny sukces ukraińskiej armii

Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło informację o zatonięciu krążownika "Moskwa". Okręt został wcześniej trafiony przez ukraińską armię dwiema rakietami Neptun. Rosyjska propaganda zapomniała jednak uwzględnić ten fakt. W swoim raporcie podali tylko lakoniczny przekaz o pożarze na pokładzie, który był spowodowany wybuchem amunicji.

2022-04-14, 22:59

"Moskwa" poszła na dno. Symboliczny sukces ukraińskiej armii
Ukraińskie pociski trafiły w krążownik floty czarnomorskiej "Moskwa". Foto: PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

"Krążownik rakietowy »Moskwa« zatonął podczas holowania do punktu przeznaczenia w warunkach sztormu z powodu uszkodzenia kadłuba, do którego doszło z powodu pożaru wywołanego detonacją amunicji" - przekazała rosyjska agencja państwowa TASS, powołując się na resort obrony w Moskwie.

Władze ukraińskie na razie nie skomentowały tego komunikatu.

Krążownik "Moskwa" zatonął

Wcześniej Ukraina stwierdziła, że krążownik "Moskwa", będący okrętem flagowym rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, został trafiony rodzimymi pociskami przeciwokrętowymi Neptun. Rosja temu zaprzeczała.

Z kolei Pentagon podał, że w chwili wybuchu Moskwa znajdowała się ok. 100 km od wybrzeża, czyli była w zasięgu ukraińskich rakiet Neptun. Jednocześnie USA nie potwierdziły ani nie zaprzeczyły, że ukraiński atak był przyczyną uszkodzenia krążownika.

REKLAMA

Ukraiński portal branżowy Defence Express wskazał zaś, że na okręcie mogły znajdować się głowice nuklearne. Krążownik "Moskwa" - jak czytamy - jest bowiem przystosowany do transportu rakiet P-1000 Wulkan, które mogą być uzbrojone w głowice jądrowe o mocy do 350 kiloton. Nie jest jednak jasne, czy na jednostce głowice jądrowe znajdują się zawsze, czy tylko są tam umieszczane na specjalny rozkaz.

Zobacz także:

Pentagon: to cios dla rosyjskiej floty na Morzu Czarnym

Strata krążownika Moskwa, okrętu flagowego na Morzu Czarnym, który zatonął w czwartek, jest "ciosem" dla rosyjskiej floty w regionie - powiedział rzecznik Pentagonu John Kirby. - Będzie to miało konsekwencje dla ich (rosyjskich) zdolności bojowych, ponieważ okręt ten był kluczowym elementem w ich wysiłkach na rzecz ustanowienia dominacji na Morzu Czarnym - podkreślił John Kirby w wypowiedzi dla CNN.

- Nawet nie wiem, kiedy okręt tej wielkości zatonął po raz ostatni podczas konfrontacji wojskowej - stwierdził rzecznik Pentagonu, dodając, że nie jest w stanie potwierdzić pochodzenia pożaru na pokładzie Moskwy.

REKLAMA

Symboliczny sukces

Strata krążownika "Moskwa", który uczestniczył m.in. w ataku na ukraińską Wyspę Węży, jest olbrzymim ciosem dla rosyjskiej marynarki wojennej, zarówno pod względem militarnym, jak i wizerunkowym.

"Moskwa" to krążownik, który wszedł do służby w 1982 roku. Rosja do tej pory miała trzy jednostki tego typu. Ich główne przeznaczenie to atakowanie dużych nawodnych okrętów wojennych, przede wszystkim amerykańskich lotniskowców, przy pomocy ciężkich rakiet manewrujących dalekiego zasięgu, mogących przenosić głowice atomowe. Okręty te mogą też zwalczać cele powietrzne, oraz okręty podwodne. "Moskwa" miała długość ponad 180 metrów i wyporność ponad 11 tysięcy ton, załogę stanowiło ponad 400 marynarzy.

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl:

jp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej