"To był strzał w stopę". Szefowa KE dobitnie o decyzji odcięcia gazu przez Rosję

- Rosja sama strzela sobie w stopę odcinając dostawy gazu do unijnych krajów - powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, komentując decyzję Gazpromu o wstrzymaniu dostaw błękitnego paliwa do Polski i Bułgarii. Podczas konferencji prasowej w Brukseli mówiła o unijnej jedności i zapowiedziała kolejne sankcje.

2022-04-27, 15:11

"To był strzał w stopę". Szefowa KE dobitnie o decyzji odcięcia gazu przez Rosję
Szefowa KE podkreśliła, ze w Unii kończy się era rosyjskich paliw kopalnych. Foto: PAP/EPA/OLIVIER HOSLET / POOL

Szefowa Komisji Europejskiej podkreślała, że Unia przyspieszy plan odchodzenia od dostaw rosyjskich surowców energetycznych. - Era rosyjskich paliw kopalnych zaczyna się kończyć. Europa idzie naprzód - mówiła. Ursula von der Leyen dodała, że wstrzymując dostawy gazu Kreml sam niszczy rosyjską gospodarkę, bo odcina istotne źródło dochodów.

Szefowa Komisji zapewniła, że Unia zrobi wszystko, by decyzja Gazpromu miała jak najmniejszy wpływ na konsumentów we Wspólnocie, że reakcja będzie zjednoczona i skoordynowana. - Kreml poniósł porażkę usiłując wbić klin między kraje członkowskie - powiedziała przewodnicząca Komisji.

Ursula von der Leyen zapowiedziała też szósty pakiet sankcji wobec Rosji. Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że w najbliższych dniach Komisja będzie się kontaktować z państwami członkowskimi. Dyplomaci spodziewają się decyzji w przyszłym tygodniu.

"Jesteśmy przygotowani"

O całkowitym wstrzymaniu przez Rosję dostaw gazu do naszego kraju poinformował w Brukseli ambasador Polski przy Unii Europejskiej. Andrzej Sadoś mówił o tym na cotygodniowym spotkaniu ambasadorów z państw członkowskich. Z relacji unijnych dyplomatów, z którymi rozmawiała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka wynika, że ambasador zapewniał o przygotowaniu Polski na taki scenariusz, ale też apelował o jedność i szybkie, surowe sankcje wobec Rosji.

REKLAMA

Informując o wstrzymaniu gazu ambasador miał powiedzieć, że nie ma natychmiastowego zagrożenia dla polskiej gospodarki i że może ona sobie łatwo poradzić z taką sytuacją dzięki podjętym wcześniej decyzjom i operacjom na rynku.

Zapasy w magazynach

Ambasador Andrzej Sadoś wymienił między innymi budowę gazociągu Baltic Pipe, 80-procentowe zapasy gazu w magazynach i działania na rzecz zapewnienia innych dostaw surowca, między innymi LNG z USA i Kataru poprzez terminale w Polsce i na Litwie.

Posłuchaj

Ursula von der Leyen skomentowała decyzję Gazpromu o wstrzymaniu dostaw błękitnego paliwa do Polski i Bułgarii - relacja Beaty Płomeckiej (IAR) 0:55
+
Dodaj do playlisty

 Czytaj także:

Zobacz także: Anna Moskwa w "Sygnałach dnia"

es

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej