Po raz piąty w ostatnich czterech latach. Izraelski parlament znowu zostanie rozwiązany

Izraelem rządzi obecnie szeroka koalicja w skład której wchodzi zarówno prawica, lewica, centrum jak i partie arabskie. Wszystkim tym ugrupowaniom rok temu udało się wspólnie odsunąć od władzy Benjamina Netanjahu, który był premierem Izraela przez 12 lat bez przerwy. Teraz jednak koalicja rozpadła się.

Izraelski Kneset ma dzisiaj przegłosować pakiet przepisów o samorozwiązaniu, co oznacza, że jesienią, prawdopodobnie w październiku w Izraelu dojdzie do piątych już wyborów w ciągu niecałych czterech lat.

Znowu nie będzie zwycięzcy

Sondaże pokazują, że podobnie jak w przypadku poprzednich głosowań, które doprowadziły do politycznego pata tak i tym razem nie będzie jasnego zwycięzcy. Prawicowa koalicja pod wodzą Benjamina Netanjahu nadal jest liderem, ale miałaby zbyt mało miejsc, by samodzielnie rządzić.

Dotychczasowa koalicja zapowiada, że ponownie zjednoczy się, by uniemożliwić powrót Netanjahu do władzy. Część deputowanych usiłuje doprowadzić też do głosowania ustaw, które zabraniają bycia premierem osobom wobec których toczy się śledztwo. Taką osobą jest m.in. Benjamin Netanjahu.

To już historia

W czerwcu 2021 roku 36. gabinet w historii Izraela został zatwierdzony w Knesecie większością zaledwie jednego głosu. Do koalicji weszło osiem partii prawicowych, centrowych i lewicowych, w tym po raz pierwszy w historii Izraela ugrupowanie reprezentujące mniejszość arabską. Większość z nich nie jest ze sobą związana ideologicznie.

• Izrael oburzony słowami Ławrowa o "żydowskiej krwi Hitlera". Lapid żąda przeprosin
• Media: eksplozje w pobliżu Damaszku. Syryjczycy oskarżają Izrael o naloty
• "Jeden wielki kocioł". Paweł Rakowski o niespokojnej sytuacji w Ziemi Świętej

mg