Kreml korzysta z najemników, by zastraszać żołnierzy. Specjalne więzienie dla odmawiających udziału w wojnie
Według śledztwa portalu "Mediazona" rosyjscy najemnicy więzili i zastraszali żołnierzy regularnej armii, którzy nie chcieli walczyć przeciwko Ukrainie. Z informacji przekazanych przez świadków wynika, że żołnierze odmawiający udziału w wojnie byli przetrzymywani w specjalnym obozie, gdzie ich namawiano do pójścia na front, a niektórych zamykano w piwnicach i bito. O szczegółach korespondent Polskiego Radia Maciej Jastrzębski.
2022-08-10, 10:03
Według "Mediazony", w okolicach Ługańska funkcjonowało specjalne więzienie dla odmawiających udziału w wojnie. W ciągu dwóch miesięcy przetrzymywano tam kilkuset mężczyzn. Rolę strażników powierzono najemnikom z prywatnej firmy wojskowej "Grupa Wagnera".
Z relacji samych żołnierzy wynika, że niektórych siłą wywożono na front, innych przekonywano w trakcie wielogodzinnych rozmów, a część zamykano w piwnicach i bito. "Chłopaki wracali obici, mieli sine nogi i plecy" - napisał do swoich rodziców jeden z żołnierzy.
Nie wiadomo ilu rosyjskich wojskowych odmówiło udziału w wojnie. Niezależne media informowały o kilkuset Osetyjczykach i Buriatach, a także o kilkudziesięcioosobowej grupie komandosów z Gwardii Narodowej.
Rosjanie powtarzają propagandowe hasła Kremla
Z kolei jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Russian Field, większość Rosjan nie ma własnego zdania na temat wojny na Ukrainie i powtarza propagandowe hasła Kremla. W ocenie niezależnych socjologów, Rosjanie nie sięgają do innych niż państwowe źródeł informacji i boją się represji.
REKLAMA
Wcześniej część rosyjskich komentatorów niezależnych podkreślała, że obecnie rosyjskie społeczeństwo nie jest w stanie zatrzymać kremlowskiej maszyny wojny. Według sondażu Russian Field, 65 procent Rosjan poparłoby decyzję Władimira Putina, jeśli ten zdecydowałby się na zakończenie wojny. Tyleż samo obywateli Federacji poparłoby decyzję w sprawie kontynuacji działań zbrojnych w Ukrainie.
W ocenie politologa Andrieja Kolesnikowa, takie odpowiedzi świadczą o uzależnieniu rosyjskiej opinii publicznej od Kremla. - Zawsze ludzie powtarzali słowa Putina uważając, że wypowiadają własną opinię. Jak powie kierownictwo, tak powtórzą to ludzie. Tak było zawsze, w ostatnich latach - podkreślił w rozmowie z Radiem Svoboda rosyjski politolog.
- "Im dalej od jej granic, tym mniejsza świadomość niebezpieczeństwa". Michał Marek o zagrożeniu ze strony Rosji
- Propagandowy proces obrońców Mariupola. Rosjanie już budują klatki
Posłuchaj
>>> INWAZJA ROSJI NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<
REKLAMA
Polskie Radio tymczasowo uruchomiło transmisję w czasie rzeczywistym sygnału Ukraińskiego Radia poprzez swoje nadajniki cyfrowe w technologii DAB+. Sygnał publicznego ukraińskiego nadawcy dostępny jest także na kanałach internetowych Polskiego Radia. Dzięki temu przebywający w Polsce Ukraińcy będą mogli łatwiej słuchać audycji swojego radia publicznego.
ng
REKLAMA