Misja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej w elektrowni jądrowej formalnie rozpocznie się w środę i potrwa do soboty.
Zespół czternastu ekspertów MAEA ma przybyć do elektrowni w Zaporożu, aby ustalić szkody wyrządzone tam przez kilka tygodni ostrzału jak również ocenić ryzyko wystąpienia szkód.
Elektrownia w Enerhodarze jest największą w Europie i liczy sześć bloków energetycznych o łącznej mocy 5700 MW.
Misja MAEA w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
W poniedziałek szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi poinformował o wyjeździe misji do okupowanej przez wojska rosyjskie elektrowni. "Nadszedł czas, Misja Wspierająca i Pomocowa MAEA (ISAMS) jest teraz w drodze. Musimy chronić bezpieczeństwa największego obiektu nuklearnego na Ukrainie i w Europie. Mam zaszczyt kierować misją, która będzie w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w tym tygodniu" - napisał w mediach społecznościowych.
Według informacji mediów, w składzie misji są eksperci m.in. z Polski, Litwy i krajów, które Ukraina uznaje za państwa o przyjaznym do niej nastawieniu oraz z Serbii i Chin, które mają bardziej przyjacielskie stosunki z Rosją. W skład delegacji - według tych doniesień - weszli też przedstawiciele Albanii, Francji, Włoch, Jordanii, Meksyku i Macedonii Północnej.
"New York Times" poinformował, że delegacja liczy 14 osób. Jak podkreślił amerykański dziennik, eksperci pochodzą głównie z krajów neutralnych i nie będzie wśród nich specjalistów m.in. ze Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii.
Okupacja elektrowni
Położona na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa to największy taki obiekt w Europie. Powstała w latach 1980-1986; znajduje się około 680 km na południowy wschód od Kijowa. Po rozpoczętej 24 lutego inwazji rosyjskiej na Ukrainę elektrownia została zajęta przez siły najeźdźcy w nocy z 3 na 4 marca.
Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy wojskowi - około 500 osób - oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. W sierpniu rosyjskie wojska kilkukrotnie ostrzelały teren elektrowni, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa każdorazowo oskarża o te incydenty Kijów.
Czytaj także:
ng