Zełenski zapowiada dalszą kontrofensywę. Ukraińskie wojska mają plan

Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że w ślad za obwodem charkowskim zostaną wyzwolone południowe regiony Ukrainy. W tym kontekście - w cowieczornym wystąpieniu - wspomniał o odbitych z rąk rosyjskich najeźdźców Iziumie i Ługańsku. Podkreślił, że plany ukraińskiej armii są szeroko zakrojone.

2022-09-19, 00:20

Zełenski zapowiada dalszą kontrofensywę. Ukraińskie wojska mają plan

- Izium, Bałaklija, Kupiańsk i ogólnie obwód charkowski to miasta i społeczności, które wyzwoliliśmy - powiedział Wołodymyr Zełenski. Dodał, że kolejnym celem dla ukraińskiej armii jest odbicie m.in. Mariupola, Melitopola i Chersonia.

Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że po serii sukcesów armii Ukrainy nie nastąpi pauza, a wręcz przeciwnie - siły zbrojne przygotowują się do kolejnych zwycięstw.

Co z Krymem?

Pytany, czy Ukraina będzie w stanie odzyskać Krym, Zełenski oświadczył, że nie ma innego wyjścia i należy odebrać Rosji anektowane terytoria. - Może tak się zdarzyć, że zwrot Krymu będzie się odbywał na drodze dyplomatycznej. Może do tego dojść. Nie mogę teraz mówić, jaki krąg ludzi będzie o tym dyskutował i kiedy to nastąpi, ale takie jest moje zdanie - powiedział Zełenski. Jego wypowiedź przytoczyła agencja Ukrinform.

REKLAMA

Rosyjska redakcja BBC News ocenia w niedzielę, że wypowiedź ta jest dowodem kolejnej ewolucji stanowiska Kijowa w sprawie półwyspu. Po 2014 roku władze Ukrainy konsekwentnie powtarzały, że odzyskanie Krymu powinna nastąpić na drodze polityczno-dyplomatycznej, w wyniku sankcji i presji międzynarodowej na Rosję. "Po inwazji rosyjskiej na Ukrainę, rozpoczętej w lutym br., w Kijowie zaczęło brać górę stanowisko, że Ukraina powinna siłą odzyskać kontrolę nad całym swoim terytorium uznanym przez społeczność międzynarodową" - zauważa BBC.

Przypomina, że podczas negocjacji z udziałem Ukrainy i Rosji w marcu br. w Stambule, w pierwszym tygodniu wojny, w przyjętych tam dokumentach kraje zobowiązywały się do prowadzenia rozmów na temat statusu Krymu w ciągu 15 lat. Wielu ekspertów wiązało wtedy ten termin z oczekiwanym terminem odejścia Władimira Putina z urzędu prezydenta.

Zobacz także:

jp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej