Prezydent Duda dla amerykańskiej telewizji: cały świat widzi, że Rosja dopuszcza się mordów, zbrodni wojennych
Ogłaszając mobilizację, Rosja pokazuje swoją słabość i sieje strach w swoim społeczeństwie. Na Ukrainie zginęły już tysiące rosyjskich żołnierzy, a przez tę decyzję zginą kolejne tysiące - oświadczył prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji PBS.
2022-09-22, 13:50
- Putin deklarował zdobycie Ukrainy w ciągu 72 godzin, lecz, jak wiemy, nie udało mu się to. Dlatego posuwa się do coraz to innych środków - powiedział polski prezydent w rozmowie wyemitowanej w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego.
Rosja boi się odpowiedzialności
Zapytany, co sądzi na temat gróźb Putina dotyczących użycia broni jądrowej, Duda odparł, że Rosja nigdy nie posunęła się do jej użycia, nawet w najgorętszym okresie zimnej wojny. Putin z powodu słabości Rosji zaostrza retorykę i nikt w stu procentach nie może zagwarantować, że tej broni nie użyje, choć byłoby to przekroczeniem wszelkich granic, złamaniem pewnego tabu, zwłaszcza że Ukraina nie jest wyposażona w broń jądrową - powiedział.
- Na Rosję nikt nie napadł. A cały świat widzi, że Rosja dopuszcza się mordów, zbrodni wojennych i innych strasznych czynów. I wie, że o tym zaczyna być głośno i że grozi jej za to odpowiedzialność karna, dlatego zaostrza retorykę i straszy bronią jądrową - zauważył prezydent Duda.
Testowana jedność Zachodu
Na pytanie, jak w takiej sytuacji powinna zachowywać się Ukraina oraz jak powinien postępować Zachód, polski przywódca odparł, że zgodnie z tym, co zadeklarował prezydent USA Joe Biden, należy wspomagać Ukrainę militarnie i finansowo, by pomóc jej odzyskać zagrabione przez Rosję terytoria.
REKLAMA
Zapytany z kolei, czy uda się zachować jedność Zachodu w obliczu narastającego kryzysu energetycznego i nadciągającej zimy, Duda odpowiedział: "Mamy do czynienia z rzeczywiście trudną sytuacją - kryzys energetyczny, inflacja i kryzys żywnościowy, wywołany zresztą przez Rosję. Zachód musi się jednak zastanowić, co jest ważniejsze - czy to, żeby było nam łatwiej, żeby było taniej, czy to, by pozwolić Rosji na zajęcie niepodległego państwa, kraju, który chce być wolny, demokratyczny i zachodni? Jeżeli Rosji się to uda, to nie zatrzyma się - jej ambicje sięgają państw bałtyckich, mojego kraju - Polski, Bułgarii, Czech, Słowacji, wszystkich krajów, które były kiedyś pod jej wpływem. Albo tego chcemy, albo mówimy Rosji »nie« i godzimy się na niewygody".
Zmiany oczekiwane przez wyborców
Na koniec rozmowy prowadząca rozmowę Judy Woodruff zapytała: "Panie prezydencie, ostatnie pytanie dotyczy pańskiego kraju. Sytuujecie się wyraźnie po stronie zachodniej, jasne jest wasze stanowisko odnośnie do tego, co robi Rosja na Ukrainie, lecz w tym samym czasie pański kraj - co obserwujemy w USA, co widzi administracja prezydenta Joe Bidena - wykonuje pewne radykalne posunięcia. Mam na myśli zmiany w telewizji publicznej, zagadnienia dotyczące niezależności systemu sądownictwa, bardzo restrykcyjne regulacje dotyczące aborcji. Moje pytanie brzmi: czy pański kraj zmierza w kierunku autorytaryzmu, czy pozostaje na kursie demokracji?".
- Polska jest demokratycznym, suwerennym krajem, który wyrwał się zza żelaznej kurtyny między innymi dzięki wsparciu Stanów Zjednoczonych. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej ma określone prerogatywy i instrumenty prawne, by dokonywać pewnych zmian, lecz również by je wstrzymywać. Wszyscy wiedzą, kim jestem i z jakimi przekonaniami startowałem w wyborach, niczego nie ukrywałem. Słucham swoich wyborców. Zmiany, na których wprowadzenie się zgadzam, są absolutnie demokratyczne. Pragnę, by mój kraj był demokratyczny, i za wszystkie swoje decyzje ponoszę pełną odpowiedzialność - odpowiedział prezydent RP.
REKLAMA
Czytaj także:
- Ukraina nie boi się częściowej mobilizacji w Rosji. "Chcą opóźnić swoją porażkę"
- W Rosji nie ma chętnych do walki? Brytyjski resort obrony: częściowa mobilizacja tylko to potwierdza
Piotr Ćwik o groźbach Putina: straszyć zaczyna ten, kto się boi. My w obliczu szaleństwa musimy zachować spokój
REKLAMA
fc
REKLAMA