"Nie będziemy mogli przekazać żadnych pieniędzy". Szefowa KE o środkach na KPO dla Polski

2022-09-23, 13:35

"Nie będziemy mogli przekazać żadnych pieniędzy". Szefowa KE o środkach na KPO dla Polski
Przewodnicząca Komisji Europejskiej na Uniwersytecie Princeton w amerykańskim stanie New Jersey mówiła o Polsce. Foto: Twitter/Ursula von der Leye

Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, przemawiała na Uniwersytecie Princeton w amerykańskim stanie New Jersey. Poruszyła m.in. sprawę pieniędzy na KPO. - Polska nie chce zmienić prawa w taki sposób, w jaki zapisaliśmy to w umowie. W związku z tym nie możemy i nie będziemy mogli przekazać żadnych pieniędzy - donosi portal tvp.info.

W czwartek Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej przemawiała na Uniwersytecie Princeton w amerykańskim stanie New Jersey. Szefowa KE została zapytana przez jedną z uczestniczek spotkania o sprawę Polski.

- Widzę, jak mój kraj znowu popada w katastrofę (…). Od kilku lat protestowałam na ulicach więcej razy, niż mam palców u rąk i nóg - i nic się nie dzieje - mówiła kobieta, która przedstawiła się jako Katarzyna de Lazari-Radek.

Pytająca dodała, że jest "bardzo wdzięczna, że Unia Europejska nie daje nam pieniędzy, bo mam nadzieję, że pomoże to w przyszłorocznych wyborach". - Czy jest możliwość, aby jakaś instytucja wsparła ludzi i spróbowała pomóc w pozbyciu się niedemokratycznych polityków? - pytała de Lazari-Radek.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej podziękowała "za poruszenie tego tematu", "ponieważ daje mi to możliwość wyjaśnienia nieco sprawy polskiej i oczywiście także węgierskiej". - Co taka instytucja jak Komisja Europejska może zrobić? Jesteśmy strażnikiem traktatów, więc mamy pewne narzędzia prawne, aby je chronić - mówiła.

Niezależność sądownictwa

Wyjaśniała, że "problem, jaki mamy z polskim rządem, polega na tym, że jesteśmy głęboko przekonani", iż w Polsce nie ma niezależności sądownictwa. - Dlatego używamy naszych narzędzi prawnych, ponieważ w ostatecznym rozrachunku jeśli popiera się zasadę rządów prawa, również instytucje muszą postępować zgodnie z zasadami prawa - komentowała.

Dalej dodała, że zadaniem KE "nie jest pozbycie się rządu". - Ale musimy bronić rządów prawa w Polsce - mówiła.

W kolejnych zdaniach szefowa KE odniosła się do pieniędzy. - W przypadku Polski powiedzieliśmy, że istnieje nakaz przywrócenia niezależności sądownictwa i musicie się do tego nakazu zastosować. Chcemy, żeby w naszej umowie było zapisane, że jeśli zrobicie X, Y i Z, to wtedy wypłacimy pieniądze - kontynuowała.

Według von der Leyen "Polska nie chce zmienić prawa w taki sposób, w jaki zapisaliśmy to w kontrakcie, aby przywrócić niezależność sądownictwa". - W związku z tym nie możemy i nie będziemy mogli przekazać żadnych pieniędzy - dodała.  

Dalej dodała, że to samo jest z Węgrami. - Tam mamy, ponieważ mówimy o narzędziach, także inne narzędzia, tzw. mechanizm warunkowości, który mówi, że jeśli budżet lub pieniądze podatników z UE są zagrożone, możemy obciąć pieniądze państwu członkowskiemu - mówiła.  

Wybory we Włoszech


Przewodnicząca KE otrzymała też drugie pytanie z sali. - Czy są jakieś obawy związane z nadchodzącymi wyborami we Włoszech, biorąc pod uwagę, że wiele osób startujących w wyborach ma związki z Putinem? - pytała jedna z uczestniczek spotkania.

- O tym właśnie mówiłam, że demokracja potrzebuje każdego z was. Demokracja to ciągła praca. Nigdy nie jest skończona (…) Zobaczymy, jaki będzie wynik wyborów. W Szwecji też właśnie odbyły się wybory. Moje podejście jest takie, że jeśli jakikolwiek demokratyczny rząd będzie chciał z nami współpracować, to będziemy współpracować - mówiła.

- To jest interesujące, gdy doświadczasz funkcjonowania Rady Europejskiej. W grupie rówieśników jest wiele dynamiki, więc nie jesteś tylko państwem członkowskim, które przychodzi i mówi: chcę, chcę, chcę. Ale jesteś w Radzie Europejskiej i nagle zdajesz sobie sprawę: o mój Boże, moja przyszłość i moje samopoczucie zależy również od wszystkich 26 innych. I to jest piękno demokracji, czasami jesteśmy powolni, wiem, i dużo mówimy, wiem, ale to też jest demokracja - stwierdziła.

- Więc zobaczymy, czy sprawy pójdą w złym kierunku. Mówiłam o Węgrzech i Polsce; mamy takie narzędzia - oznajmiła.

tvp.info/pkur

Polecane

Wróć do strony głównej