Rosyjscy żołnierze chcą trafić do ukraińskiej niewoli. Masowo dzwonią na specjalną infolinię

Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow poinformował we wtorek o masowych zapytaniach ze strony żołnierzy rosyjskich na temat trafienia do niewoli ukraińskiej. Pytają zarówno żołnierze będący na froncie, jak i dopiero zmobilizowani.

2022-10-04, 12:00

Rosyjscy żołnierze chcą trafić do ukraińskiej niewoli. Masowo dzwonią na specjalną infolinię
Rosyjscy żołnierze chcą trafić do ukraińskiej niewoli. Masowo dzwonią na specjalną infolinię. Foto: PAP/EPA/SERGEY KOZLOV

Jusow, którego cytuje portal Ukraińska Prawda, mówił o Rosjanach dzwoniących na specjalną infolinię uruchomioną przez stronę ukraińską na temat sposobów kapitulacji.

- Zaczęli dzwonić nie tylko żołnierze, którzy przebywają na terytorium Ukrainy w ramach armii okupacyjnej, ale też ci, których dopiero co zmobilizowano i jeszcze przebywają na terytorium Federacji Rosyjskiej, albo ich krewni - powiedział Jusow. - Ludzie, którzy podejrzewają, iż mogą zostać zmobilizowani i na wszelki wypadek zasięgają informacji - dodał.

W ciągu kilku tygodni odnotowano ponad 2 tys. takich zgłoszeń - powiedział przedstawiciel HUR. Wyjaśnił, że chodzi o okres po udanej kontrofensywie armii ukraińskiej w obwodzie charkowskim i po ogłoszeniu w Rosji mobilizacji na wojnę z Ukrainą. Mobilizację ogłoszono w Rosji 21 września.

Infolinia, którą uruchomiły władze ukraińskie, służy do udzielania porad, jak prawidłowo skapitulować i dostać się do niewoli. Strona ukraińska zapewnia Rosjan, że jako jeńcy wojenni będą traktowani zgodnie z konwencjami genewskimi.

Drony pomagają w poszukiwaniach poborowych

"Władze okupacyjne okupowanej części obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy używają dronów, by poszukiwać mieszkańców podlegających mobilizacji na wojnę przeciwko Ukrainie", oświadczył we wtorek lojalny wobec Kijowa szef władz regionu Serhij Hajdaj.

"Mężczyzn w wieku poborowym poszukuje się za pomocą dronów, na wojnę idą nawet studenci" - napisał Hajdaj w serwisie Telegram.

REKLAMA

Wyjaśnił, że do takich działań uciekają się organizowane przez władze okupacyjne komisje uzupełnień w miejscowości Chrustalne. Od 2014 roku Chrustalne pozostaje pod kontrolą prorosyjskich separatystów. Władze uznały, że "mężczyzn do przymusowej mobilizacji należy poszukiwać rzetelniej" i właśnie w Chrustalnem do poszukiwań użyto dronów, które oblatywały miasto - wynika z komunikatu Hajdaja.

Czytaj też:

MN/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej