Kolejna produkcja dla dzieci z agendą LGBT. Bohaterka Scooby Doo została lesbijką
Tym razem animowany Scooby Doo stał się narzędziem ideologii. Po latach starań - jak zdradzili scenarzyści i producenci - bajka o grupie nastoletnich detektywów zyskała bohaterkę LGBT. To kolejna produkcja, która ma wprowadzać w świat młodych widzów relacje homoseksualne.
2022-10-06, 14:00
W sieci wrze po pojawieniu się nowego filmu w serii znanej od 1969 r. To "Scooby Doo! Cukierek albo psikus", w którym oficjalnie bohaterka bajki, jedna z czwórki nastolatków, Velma Dinkley została przedstawiona jako lesbijka. Widzowie z biegiem lat mieli otrzymywać podpowiedzi, które mogły to potwierdzać, jednak teraz homoseksualizm został ukazany wprost, pokazując obecną siłę środowisk LGBT.
- Właściwie myślałem, że większą sprawą dla postaci Velmy jest to, że jest zakochana w złoczyńcy. Fakt, że jest to dziewczyna, jest po prostu… faktem. Czuję się świetnie, reprezentując normalizację, zwłaszcza w tak znanej serii, jak Scooby Doo! - powiedział w rozmowie z NPR reżyser filmu Audie Harrison. Środowisko filmowe nie kryje się więc z niechęcią do ukazywania tradycyjnych wartości i relacji, uznając promocję LGBT wprost za normalizację.
Wcześniej "rozcieńczono ten wątek"
Już wcześniej o planach ukazania Velmy jako lesbijki mówili producenci i scenarzyści serii. James Gunn, który odpowiadał za film Scooby Doo z 2002 r., przekonywał, że już wcześniej chciał uczynić z Velmy osobę wprost homoseksualną. – W 2001 roku w pierwszej wersji mojego scenariusza Velma była wprost lesbijką. Studio zaczęło jednak rozcieńczać wątek. Z czasem stało się to ambiwalentne (w nakręconym materiale), potem zniknęło (w wersji, która trafiła do kin), a wreszcie Velma dostała chłopaka (w sequelu) – wyznał w 2020 roku w jednym z twittów do fanów.
Dziś fani mają mieszane uczucia wobec takiego przedstawienia Velmy. Część jest zachwycona lub popiera promocję wartości, które są bliskie im samym, inni wprost widzą realizację agendy LGBT, gdzie "przerabia się" jednego z głównych bohaterów. Jeszcze inni oceniają, że konieczny jest bojkot filmu, by nie indoktrynować dzieci.
REKLAMA
Czytaj także:
Kolejny w serii film animowany "Cukierek albo psikus", który został udostępniony na platformach cyfrowych we wtorek, zawiera nową postać, Coco Diablo - szefową grupy przestępczej. To ona staje się obiektem homoseksualnego uczucia Velmy.
- Podczas pisania i reżyserowania postanowiłem po prostu dobrze się bawić przy komedii o niezręcznym nastoletnim zakochaniu – stwierdził reżyser Audie Harrison.
REKLAMA
Niezręczne zakochanie czy twarda agenda?
Także Tony Cervone, współtwórca serialu dla Cartoon Network z 2010 roku pt. "Scooby Doo i Brygada Detektywów", publikował wcześniej grafikę Velmy stojącej przed tęczowym symbolem środowisk LGBT.
Wyświetl ten post na Instagramie
"Postawiliśmy nasze intencje tak jasno, jak tylko mogliśmy dziesięć lat temu" – pisał Cervone. "Większość naszych fanów to zrozumiała. Tym, którzy tego nie zrobili, proponuję przyjrzeć się bliżej" – dodał.
REKLAMA
Czytaj także:
To nie jedyna bajka, w której w ostatnim czasie górę wzięły interesy lobby LGBT. Wcześniej homoseksualną relację – ukazaną w pocałunku dwóch kobiet – zobaczyli widzowie produkcji Disneya "Buzz Astral". Stało się to pierwszą wprost, zawartą w bajce Disney, manifestacją LGBTQ+, co jednak nie było zaskoczeniem, jeśli znało się korporacyjne działania spółki. Obecny Disney, jak określiła organizacja CitzenGo, "w piorunującym tempie staje się ona nowym politycznym ramieniem dla lewicowego ruchu promowania agendy LGBTQ+ i ideologii gender wśród dzieci".
Przed premierą "Buzza Astrala" prezes Disneya Karey Burke mówiła, że chciałaby wreszcie zobaczyć, że 50 proc. postaci w filmach Disneya to osoby o skłonnościach LGBTQ+ - przypomina CitizenGo.
Celem obecność LGBT "w kultowych programach"
Nowy wątek trafił także do produkcji dla najmłodszych. Głośne było ostatnio wprowadzenie do serialu "Świnka Peppa" bohaterki Penny, która opowiada, że mieszka "z mamusią i drugą mamusią".
REKLAMA
– Wielu z tych, którzy oglądają program, będzie miało dwie mamy lub dwóch tatusiów, a to znaczy, że ich doświadczenia są reprezentowane w tak kultowym programie dla dzieci – mówił po wprowadzeniu homoseksualnych "rodziców" w animacji Robbie de Santos z organizacji LGBT+ Stonewall. To dobry przykład, który pokazuje, jak życzeniowe myślenie i cel organizacji LGBT przedstawiany jest jako obecna i dominująca rzeczywistość. Nie wiemy, jak wielu widzów Świnki Peppy dorasta w związkach homoseksualnych partnerów, jednak jasne jest, że celem stało się reprezentowanie rzeczywistości homoseksualnej "w kultowym programie".
Nowy Scooby Doo jest kolejnym potwierdzeniem, w jak szybkim tempie przemysł filmowy dał się wykorzystać w ideologicznych bataliach. Co więcej, alarmująca powinna być śmiałość środowisk LGBT w realizacji swoich scenariuszy. Walka nie jest już toczona o "tolerancję", ale o przyjęcie homoseksualnej agendy jako obowiązującej i jedynie słusznej.
Czytaj także:
- "Małżeństwa" jednopłciowe i związki partnerskie powinny być uznawane w całej UE. Jest rezolucja PE
- Dziecko zmieni swoją płeć niezależnie od woli rodzica? Kontrowersje wokół niemieckiej ustawy
Przemysław Goławski/koz/kor
REKLAMA
REKLAMA