Białoruś dołączy do wojny? Wiceszef MON: nie sądzę, by tamtejsza armia wykonywała polecenia Kremla
- Mam nadzieję, że do bezpośredniego zaangażowania białoruskich żołnierzy jednak nie dojdzie. Nie wydaje mi się, żeby armia białoruska w pełni wykonywała polecenia Kremla - mówił w Programie 1 Polskiego Radia wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz. Zaznaczył przy tym, że pośrednio "Białoruś uczestniczy w tej wojnie od samego początku".
2022-10-17, 08:40
Białoruski tygodnik "Nasza Niwa" powołując się na źródła w armii, poinformował o podjęciu przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę decyzji o przeprowadzeniu na Białorusi ukrytej mobilizacji w celu uzupełnienia składu osobowego jednostek bojowych. Wcześniej Aleksander Łukaszenka zapowiedział powstanie rosyjsko-białoruskich oddziałów na terenie jego kraju.
- Trzeba mieć świadomość, że Białoruś uczestniczy w tej wojnie od samego początku - skomentował w Programie 1 Polskiego Radia wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz. Jak stwierdził, "nie byłoby Chersonia, Buczy, gdyby nie zgoda Łukaszenki".
Białoruska armia nie będzie wykonywać poleceń Kremla?
Nawiązał też do poniedziałkowego ostrzału Kijowa. Rano mer Witalij Kliczko poinformował o dwóch kolejnych wybuchach w rejonie szewczenkowskim w centrum ukraińskiej stolicy. Skurkiewicz podkreślił, że śmiercionośne drony kamikadze startują z terenu Białorusi.
- Mam nadzieję, że do bezpośredniego zaangażowania białoruskich żołnierzy jednak nie dojdzie. Nie wydaje mi się, żeby armia białoruska w pełni wykonywała polecenia Kremla - powiedział wiceszef MON. Dodał także, że decyzja o oficjalnym dołączeniu do wojny byłaby testem i dla Łukaszenki, i dla białoruskiej opozycji.
REKLAMA
- Białoruś przystąpi do wojny? Gen. Polko: Łukaszenka nie chce dołączyć do przegranego Putina
- Przywódcy UE mają zagrozić Białorusi kolejnymi sankcjami za pomoc Rosji w wojnie na Ukrainie
kp
REKLAMA