W Niemczech nasila się antysemityzm i antyfeminizm. Społeczeństwo "przeszło w tryb kryzysowy"
Jak podaje "Spiegel" w Niemczech jest mniej osób o prawicowo-ekstremistycznych postawach, niż dwa lata temu. Zaobserwowano jednak nasilenie się antysemityzmu i antyfeminizm. Badania przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu w Lipsku, którzy stwierdzili, że społeczeństwo znalazło się w "trybie kryzysowym". Pandemia koronawirusa i rosyjska agresja na Ukrainę wywołały u wielu poczucie bezsilności, co mogło doprowadzić do wzrostu agresji.
2022-11-10, 14:08
"Aprobata dla prawicowo-ekstremistycznych poglądów spada nie tylko ogólnie w całych Niemczech, ale szczególnie w Niemczech Wschodnich. To dobra wiadomość, ale nie obrazuje całej sytuacji. Podczas gdy elementy ideologii neonazistowskiej są rzadsze, uprzedzenia wobec osób postrzeganych jako »inni« w rzeczywistości wzrosły - skomentowali prowadzący badania Oliver Decker i Elmar Braehler.
Zdaniem badaczy, społeczeństwo znalazło się w "trybie kryzysowym". Pandemia koronawirusa i rosyjska agresja na Ukrainę spowodowały u wielu poczucie bezsilności i ograniczeń we własnym życiu, co mogło doprowadzić do wzrostu agresji. "Prawicowe postawy ekstremistyczne zeszły na dalszy plan, ale jednocześnie na znaczeniu zyskują inne »motywy antydemokratyczne« - podkreślili badacze.
Według badania prawie co druga osoba (46,6 proc.) z Niemiec Wschodnich jest zdania, że "muzułmanom należy zabronić imigracji do Niemiec". W Niemczech Zachodnich takiego zdania jest 24 proc. badanych. Podobnie wygląda sprawa uprzedzeń wobec Sinti i Romów - we wschodnich landach pogląd taki akceptuje prawie 55 proc.
Więcej antyfeminizmu. Kobiety posuwają się za daleko ze swoimi żądaniami"
Badacze zaobserwowali również wzrost postaw antyfeministycznych - 27 proc. ankietowanych było zdania, że kobiety, "które posuwają się za daleko ze swoimi żądaniami, nie powinny być zdziwione, jeśli zostaną zawrócone na swoje miejsce".
REKLAMA
"Zaobserwowaliśmy autorytarne reakcje w związku z pandemią Covid-19 nie tylko w spodziewanych miejscach, czyli środowiskach wyznających spiskowe teorie, ale także daleko poza nimi " - podkreślili badacze. Protesty przeciwko środkom bezpieczeństwa, wprowadzanym przez rząd, były "szeroko wykorzystywane przez zorganizowanych prawicowych ekstremistów, ponadto znalazły przychylność w innych środowiskach politycznych".
"Podobnie jak ksenofobia, antyfeminizm i antysemityzm, narracje spiskowe związane z pandemią są ideologią pomostową, która łączy różne środowiska antydemokratyczne" - zauważyli badacze.
Niemcy uważają, że nie maja wpływu na kierunek polityki
Jednocześnie wielu ludzi zyskało poczucie, że nie ma wpływu na kształtowanie polityki. Tylko jedna czwarta badanych była przekonana, że może wpływać na decyzje rządu, i tylko jedna trzecia widzi sens własnego zaangażowania politycznego. Przy tym większe poczucie bezsilności deklarowali mieszkańcy Wschodnich Niemiec.
Badanie "Dynamika autorytarna w niepewnych czasach" już po raz 11. zostało przygotowane przez Uniwersytet w Lipsku. Analizowane są w nim postawy polityczne i antydemokratyczne w Niemczech od 2002 roku. Badanie przeprowadzane jest co dwa lata.
REKLAMA
- 33 lata temu upadł mur berliński. To był koniec zimnej wojny
- Wizyta Olafa Scholza w Chinach. Cywiński: jej część jest spowita milczeniem
- Kacper Płażyński chce kontroli spółek zależnych od BASF. "Mogą dostarczać paliwo lotnicze Rosjanom"
Zobacz: Bogusław Liberadzki (europoseł, Lewica) w rozmowie z Polskim Radiem 24
PAP
asp
REKLAMA