Zgromadzenie Ogólne ONZ przegłosowało w poniedziałek rezolucję rekomendującą stworzenie spisu szkód wojennych wyrządzonych przez Rosję na Ukrainie oraz ustanowienie międzynarodowego mechanizmu w sprawie reparacji. Mówi też ona o konieczności pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności, w tym w drodze reparacji.
Wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk w rozmowie z PAP podkreślił, że rezolucja jest niezwykle ważna.
- Dlatego, że na skutek działań przede wszystkim strony ukraińskiej, ale też wielkiego poparcia ze strony wielu krajów świata, rezolucja rekomenduje stworzenie spisu szkód wojennych, które wyrządziła Rosja na Ukrainie, oraz stworzenia międzynarodowego mechanizmu w sprawie reparacji wojennych. Ten dokument więc mówi także o konieczności pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności oraz konieczności zapłaty reparacji. To niezwykle ważny instrument soft power, bo rezolucja nie ma charakteru twardego prawa - ale to pewne rodzaju wytyczne dla krajów ofiar i agresorów - stwierdził wiceminister.
Rezolucja ONZ. Odpowiedzialność krajów za zbrodnie wojenne
Jak ocenił, rezolucja ONZ ma charakter uniwersalny.
- Ona również powinna dotyczyć innych państw agresorów, które są członkami ONZ. Niewątpliwie do tego grona należą również Niemcy. Odpowiedzialność krajów za zbrodnie wojenne na charakter uniwersalny i dotyczy szerszego obszaru niż wojny na Ukrainie, tak samo dotyczy innych wojen i agresji - zaznaczył wiceszef MSZ.
- Musi cieszyć, iż Niemcy uznają, że kraj, który jest odpowiedzialny za wywołanie wojny, za agresję i za zniszczenia, jest również odpowiedzialny za naprawienie szkód, które wyrządził. To bardzo ważna deklaracja, że Niemcy uznają tę zasadę - podkreślił.
Rezolucja ONZ. Pomocna przy ocenie postawy Niemiec wobec II WŚ
- W mojej ocenie także w przyszłości ta rezolucja może być pomocna przy ocenie zachowania czy postawy Niemiec wobec II wojny światowej. Cieszę się, że Niemcy poparły tę rezolucję - to znaczy, że uznają odpowiedzialność kraju agresora za zbrodnie wojenne, a to oznacza, że muszą również przyjąć odpowiedzialność wobec Polski - dodał Mularczyk.
Zwrócił również uwagę, że także we wrześniu 1969 roku rząd PRL zajął przedstawione na forum ONZ stanowisko, w którym "podniesiono właśnie kwestię odpowiedzialności za zbrodnie wojenne, za zbrodnie przeciwko ludzkości, które nie powinny podlegać ograniczeniu i które powinny być ukarane, a państwo agresor powinno swoje winy wyrównać".
Czytaj także:
Reparacje wojenne od Niemiec
1 września zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej, z którego wynika, że ogólna kwota strat to ponad 6 bilionów 220 miliardów zł 609 mln zł. Raport przygotował działający w poprzedniej kadencji parlamentu zespół, którym kierował poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Na początku października minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną ws. odszkodowań za szkody wyrządzone przez Niemcy w wyniku niemieckiej agresji i okupacji w latach 1939-1945, w której Rzeczpospolita Polska domaga się m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych.
Zobacz: Arkadiusz Mularczyk, wiceminister spraw zagranicznych, w Polskim Radiu 24
PAP
asp/pp/kor