Wykreślenie fragmentu o polskiej pomocy. Prof. Grabowska oburzona decyzją PE. "Przykre to i głupie"
Komisja Zagraniczna Parlamentu Europejskiego odrzuciła poprawkę EKR (wniosła ją europoseł Anna Fotyga), by w dorocznym raporcie dotyczącym Wspólnej Polityki Zagranicznej oraz Bezpieczeństwa Unii Europejskiej umieścić zapis, że Polska "ponosi największy ciężar wsparcia ludzi z Ukrainy uciekających przed rosyjską agresją". - Przykre to, a ze strony komisji Parlamentu Europejskiego – głupie, bo zamykanie oczu na fakty jest dziecinadą - skomentowała ekspert prawa europejskiego i międzynarodowego prof. Genowefa Grabowska w rozmowie z portalem tvp.info.
2022-12-02, 11:29
Europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski poinformował, że europarlamentarna Komisja Spraw Zagranicznych (AFET) odrzuciła poprawkę dotyczącą polskiej pomocy uchodźcom. Prof. Genowefa Grabowska oceniła w rozmowie z tvp.info, że stwierdzenie, iż Polska "ponosi największy ciężar wsparcia ludzi z Ukrainy uciekających przed rosyjską agresją" jest faktem, a nie opinią. W jej opinii poprawka do raportu zgłoszona przez europoseł Fotygę nie wymaga nawet uzasadnienia. Ekspert wskazała, że nie chodzi o całkowitą pomoc dla napadniętego kraju, ale o działania Polski na rzecz uciekających przed wojną mieszkańców Ukrainy.
- Już sama liczba uchodźców pokazuje, że to nasz kraj poniósł największy ciężar finansowy i społeczny. Musieliśmy przygotować reorganizację życia państwowego, która pozwoliła na przyjęcie takiej liczby osób - zauważyła prof. Grabowska. W jej opinii, dzięki działaniom rządu, samorządów i społeczeństwa, "Ukraińcy wtopili się w nasz kraj i na szczęście normalnie funkcjonują".
Prof. Grabowska: nie chciano, by państwo i polskie społeczeństwo zafunkcjonowały w pozytywnym kontekście
Według rozmówczyni tvp.info z jakiegoś powodu nie chciano zauważyć, że polskie społeczeństwo włożyło duży wysiłek na rzecz potrzebujących. Prof. Grabowska przyznała, że chciałaby poznać uzasadnienie odrzucenia poprawki. - Ewidentnie nie chciano, by państwo i całe polskie społeczeństwo zafunkcjonowały tutaj w pozytywnym kontekście - oceniła.
Odnosząc się do raportu ws. Wspólnej Polityki Zagranicznej oraz Bezpieczeństwa Unii Europejskiej, ekspert stwierdziła, że jest on "szalenie ważny", bo podsumowuje działalność państw członkowskich i powinien odzwierciedlać fakty, a nie sympatie czy antypatie w Parlamencie Europejskim. - Przykre to, a ze strony komisji Parlamentu Europejskiego – głupie, bo zamykanie oczu na fakty jest dziecinadą - oceniła ekspert prawa europejskiego i międzynarodowego. W jej opinii sprawa wygląda tak, jakby nie chciano pokazać tego, co Polska i Polacy zrobili dla uchodźców wojennych z Ukrainy.
ms/tvp.info/kor
REKLAMA
REKLAMA