"Próba zamiecenia sprawy pod dywan". Beata Szydło o rezolucji PE dot. korupcji

- Sprawa musi być wyjaśniona, jesteśmy to winni Europejczykom - mówiła w Radiu ZET europoseł PiS Beata Szydło, komentując niedawną debatę w PE i odwołanie jej wiceszefowej Evy Kaili w atmosferze korupcyjnego skandalu. - To próba pudrowania sprawy i zamiecenia pod dywan - dodała.

2022-12-15, 10:48

"Próba zamiecenia sprawy pod dywan". Beata Szydło o rezolucji PE dot. korupcji
Beata Szydło mówiła w rozmowie z Radiem ZET, że sprawę korupcyjną w PE należy dokładnie wyjaśnić. Foto: MAREK LASYK/REPORTER

Parlament Europejski będzie głosował nad rezolucją w sprawie afery korupcyjnej w instytucjach unijnych. W ostatnim tygodniu belgijska policja zatrzymała cztery osoby pod zarzutem przyjmowania łapówek od Kataru. Wśród zatrzymanych jest była wiceprzewodnicząca europarlamentu Eva Kaili. We wtorek europosłowie niemalże jednomyślnie odwołali ją ze stanowiska.

- Wszyscy próbują zareagować, jest dymisja oskarżonej wiceprzewodniczącej, były debaty i rezolucje - mówiła porannej rozmowie Radia ZET europoseł PiS Beata Szydło.

"Sprawa musi być wyjaśniona"

Jak mówiła, "znając już trochę te instytucje", ma wrażenie, że głosowanie nad rezolucją i dymisja wiceszefowej KE to "próba przypudrowania i zamiecenia pod dywan całej sprawy".

- Wczoraj, występując w jednej z debat, powiedziałam, że sprawa musi być wyjaśniona, bo jesteśmy to winni Europejczykom, którzy obdarzyli nas zaufaniem. Nie może być tak, że skończy się na debacie, oświadczeniach i deklaracjach, że więcej to się nie powtórzy. Sprawa musi być wyjaśniona - zaznaczyła Beata Szydło.

Instytucje podatne na korupcję?

Zdaniem polskiej europoseł sprawa Evy Kaili "jest rozwojowa i być może dotyczy nie tylko Greczynki", ale szerszej grupy polityków czy urzędników. 

- Instytucje UE, a szczególnie PE, działają na specyficznych zasadach, gdzie jest wiele niedopowiedzeń i pojawiają się liczni lobbyści – przyznała.

Pytana, czy do niej lobbyści nie dotarli, zapewniła, że ona z takimi ludźmi się nie spotyka.

Skandal z udziałem wiceszefowej PE

Była wiceszefowa Parlamentu Europejskiego Eva Kaili jest jedną czterech osób aresztowanych dotąd w ramach głośnego śledztwa belgijskiej policji.

Lokalne media informują, że w domu greckiej polityk funkcjonariusze znaleźli worki z pieniędzmi, w sumie 150 tysięcy euro. Z tego powodu utraciła immunitet. Belgijscy policjanci rozpoczęli w piątek serię aresztowań i przeszukań w związku ze śledztwem dotyczącym kupowania wpływów przez Katar. Przeszukali już 19 mieszkań i domów, wkroczyli też do biur w Parlamencie Europejskim w Brukseli.


Posłuchaj

Belgijska policja zatrzymała w ostatnim tygodniu cztery osoby pod zarzutem przyjmowania łapówek od Kataru. Wśród zatrzymanych jest była wiceprzewodnicząca europarlamentu Eva Kaili, którą odwołano ze stanowiska. Europosłowie będą głosować nad rezolucją antykorupcyjną - relacja Karola Surówki (IAR) 0:39
+
Dodaj do playlisty

 

W jednym z mieszkań śledczy znaleźli 600 tysięcy euro w gotówce. Z belgijskimi władzami współpracują w tej sprawie również między innymi służby we Włoszech.

Czytaj także:

Radio ZET, IAR/ mbl

REKLAMA

kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej