"Przetrwamy zimę, Rosjanie nie przesuną się nawet o metr". Dowódca ukraińskiego oddziału o walkach w Bachmucie
- Utrzymanie pozycji w kierunku Bachmutu jest trudne, ale kontrolujemy te tereny. Siły Zbrojne Ukrainy robią wszystko, żeby trzymać wroga z dala od miasta, a potem go wyprzeć - mówi w rozmowie z dziennikarzem portalu PolskieRadio24.pl por. Jura, który dowodzi jednym z walczących w tym rejonie oddziałów.
2023-01-02, 16:27
Porucznik Jura, wraz ze swoim oddziałem, walczy na jednym z odcinków frontu w pobliżu Bachmutu. Kontakt on-line udało mi się z nim nawiązać dzięki Ryszardowi Dodzie, Polakowi, który zbiera i wozi dary dla żołnierzy ukraińskich. Kilka dni temu dotarł on z nowym zaopatrzeniem na front. Na połączenie z ukraińskim dowódcą czekałem prawie cały dzień. Rysiek poinformował mnie, że porozmawiam z nim, jak wróci z linii, gdzie działa ze swoimi ludźmi.
Kontaktujemy się wieczorem.
Rozmowa z por. Jurą jest krótka i rzeczowa. Mężczyzna jest oszczędny w przekazywaniu informacji, w jego głosie słychać duże zmęczenie. Połączenie często jest zrywane.
Ukraiński okop. Zdj.: Ryszard Doda
Paweł Kurek, dziennikarz portalu PolskieRadio24.pl: Jak wygląda teraz sytuacja na froncie pod Bachmutem?
Por. Jura, dowódca ukraińskiego oddziału walczącego w Bachmucie: Utrzymanie pozycji w kierunku Bachmutu jest trudne, ale kontrolujemy te tereny. Siły Zbrojne Ukrainy robią wszystko, żeby zatrzymać wroga na podejściu do miasta, a potem go wypędzić. Uważam, że w kierunku Bachmutu Rosjanie nigdy nie posuną się dalej, nawet na metr. Wszystko będzie dobrze. Dziękuję naszym sojusznikom, dziękuję Polsce, która nam pomaga. Broń dochodzi na czas.
REKLAMA
Z jak dużą częstotliwością armia putinowska atakuje? Jaki charakter mają te ataki?
Do ataków dochodzi codziennie. Do bezpośrednich walk nie dochodzi każdego dnia, to zrozumiałe, ale ataki są każdego dnia. Do walki ofensywnej nie dochodzi codziennie, ale bardzo często, kilka razy w tygodniu. Sytuacja jest stabilna.
Kto walczy po stronie rosyjskiej? Co możesz powiedzieć o żołnierzach, którzy na was nacierają?
To są przedstawiciele Republiki Czeczenii, dalekiej Rosji, Azji Środkowej. Na front trafia mało ludzi z pobliskich miast, oni się boją, rozumieją sytuację. Przywożą ludzi z terenów znajdujących się za Bajkałem.
Ukraińscy żołnierze, ok. Bachmutu. Zdj.: Ryszard Doda
Przed wami ciężkie mrozy. Przetrwacie zimę?
Przetrwamy zimę, bez względu na to, jak trudno może być. My wiemy, po co tu jesteśmy. Wszystko, co tu się dzieje, to tylko chwila. Da się przeżyć, przetrwać, my się nie boimy. Mrozów też się nie boimy. Najważniejsze, żeby rodziny, które zostały w domach, przeżyły, żeby z nimi wszystko było w porządku. Ja patrzę na to, jak wyglądają walki, na broń, jaką dysponujemy, to wszystko daje swoje efekty. Dla nas nie ma innej drogi. Kiedyś wszystkie obecne problemy obrócą się w proch, tak mi się wydaje. Tak będzie. Tak powinno być.
Co daje wam siłę do walki?
Motywacja jest u nas duża, ponieważ to oni (Rosjanie - red.) przyszli z bronią do naszego domu. Oni nic nie będą w stanie tu zrobić. Będziemy się bronić do ostatniego tchu. To nasza ziemia, nasze rodziny, nasz dom. Ukraina była i jest uznana przez inne państwa. Uznane są jej granice i my musimy jej bronić. My tu jesteśmy po to, aby nasze dzieci w przyszłości były bezpieczne, były gospodarzami na swojej ziemi.
REKLAMA
Jak Polska i inne kraje europejskie mogą wspomóc waszą walkę?
Naród Polski bardzo nam pomaga. Dziękujemy za to z całego serca. Chciałbym, żeby tak dalej było na poziomie krajów, żeby nasze kierownictwo z kierownictwem waszego kraju współpracowało w sprawie dostaw nowego uzbrojenia i żeby ta broń docierała do nas jak najszybciej. Z Europy też. To wszystko trzeba robić teraz. Za wszystko jesteśmy wam wdzięczni. Dziękuję.
Ukraińscy żołnierze, ok. Bachmutu. Zdj.: Ryszard Doda
Czego życzyć ci w 2023 roku?
Zdrowia i pokoju.
Tego ci życzę.
Dziękuję.
ZOBACZ: RYSIEK NIESIE POMOC UKRAIŃSKIM ŻOŁNIERZOM
REKLAMA