Wybory prezydenckie w Czechach. Ekspert PISM: w tych wyborach będzie dwóch zwycięzców

2023-01-27, 12:25

Wybory prezydenckie w Czechach. Ekspert PISM: w tych wyborach będzie dwóch zwycięzców
Petr Pavel i Andrej Babisz, rywale w wyborach prezydenckich. Foto: PAP/EPA/MARTIN DIVISEK

- Przewaga Petra Pavla, byłego generała Komitetu Wojskowego NATO, nad byłym premierem Andrejem Babiszem jest znaczna. Jednak i on najpewniej będzie miał powody, by uważać się za zwycięzcę - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Łukasz Ogrodnik (PISM), przedstawiając prognozy dotyczące drugiej tury wyborów prezydenckich w Czechach.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich w Republice Czeskiej 13-14 stycznia zwyciężył z niewielką przewagą były generał i szef Komitetu Wojskowego NATO Petr Pavel. Zdobył 35,4 procent głosów, były premier Andrej Babisz, lider partii ANO 34,99.  Różnica między oboma kandydatami wynosiła niecałe 23 tysiące głosów.

Jakie są prognozy wyborcze przed drugą turą wyborów prezydenckich w Czechach?

Łukasz Ogrodnik (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych) powiedział portalowi PolskieRadio24.pl, że sondaże wskazują jednoznacznie na zwycięstwo generała Petra Pavla, byłego szefa Komitetu Wojskowego NATO.

- Dwa tygodnie temu pierwsza tura wyborów skończyła się remisem. Różnica wynosiła 0,41 punktu procentowego na korzyść byłego generała Petra Pavla. Minimalnie zwyciężył z byłym premierem Andrejem Babiszem. Remis nie sugeruje jednak, że druga tura wyborów wypadnie podobnie ani że różnica znów będzie minimalna. Zdecydowanym faworytem jest generał Petr Pavel – zaznaczył ekspert PISM.

Jakie są przyczyny takiej sytuacji?

- Jest tak z tego względu, że Pavlovi udało się pozyskać poparcie głównych kontrkandydatów pierwszej tury, którzy odpadli z wyścigu. To ekonomistka, była rektor Uniwersytetu Przyrodniczego Mendla w Brnie Danusze Nerudova, senator o profilu liberalnym Marek Hilszer, senator o profilu konserwatywnym były dyplomata i dawniej współpracownik byłego prezydenta Vaclava Havla Pavel Fischer, Karel Divisz, przedsiębiorca. Wszyscy ci kandydaci scedowali na niego poparcie. Co więcej, Danusze Nerudova i Pavel Fischer, którzy zajęli miejsce trzecie i czwarte w I turze wyborów, aktywnie zaangażowali się w kampanię Petra Pavla, ruszyli w tournée po kraju z Petrem Pavlem, udzielając się na wiecach czy pijąc z Petrem Pavlem w gospodzie czeskie piwo, narodowy trunek Czechów – przekazał nasz rozmówca, Łukasz Ogrodnik (PISM).

Generał Pavel podczas kampanii wyborczej demonstrował Czechom, że jest zwykłym człowiekiem, jednym z nich. Na tym polegała jego kampania wizerunkowa – powiedział ekspert. - Pavel stara się pokazać, że skraca dystans, nie jest oderwanym od rzeczywistości generałem, który nie ma nic wspólnego z ludem. Nosi koszulę flanelową… Jeździ na motorze, co zresztą czyni od lat, nie tylko na potrzeby kampanii. Stwarza wrażenie, że jest człowiekiem z ludu – urodził się zresztą w małej miejscowości koło Pilzna – zaznaczył ekspert.

Czytaj także:

Poparcie koalicji rządzącej

Łukasz Ogrodnik dodał, że atutem Pavla jest poparcie kandydatów z pierwszej tury, poparcie dla generała wyrażają partie będące w koalicji.

- Petra Pavla poparły główne partie wchodzące w skład frakcji rządowej gabinetu Petra Fiali. Trudno było im się porozumieć, by wysunąć swojego partyjnego kandydata, dlatego trójstronna koalicja SPOLU zawarła kompromis i poparła przed pierwszą turą wyborów trzech kandydatów – Danusze Nerudową, Pavla Fiszera i Pavla. Dwie ostatnie osoby odpadły – zatem poparcie przeszło na Pavla – wyjaśniał analityk PISM.

- Pavel jednak jest apartyjnym kandydatem, nie będącym w swoim życiu politycznie zaangażowanym, jeśli pominąć to, że w latach 80.-tych, podobnie zresztą jak Andrej Babisz, był członkiem Komunistycznej Partii Czechosłowacji. Potem w Republice Czeskiej nie był czynnym politykiem, nie angażował się w działalność partyjną, koncentrował się na karierze wojskowej – zaznaczył ekspert.

Które partie popierają Andreja Babisza?

Ekspert PISM Łukasz Ogrodnik przekazał, że lider partii ANO w drugiej turze zyskuje też poparcie wyborców innych ugrupowań.

- Jak wskazują badania, Andrej Babisz może liczyć tylko na poparcie elektoratu skrajnie prawicowego kandydata Jaroslava Baszty z partii Wolność i Bezpośrednia Demokracja (SPD). Sam Jaroslav Baszta stwierdził, że odda pusty głos. Babisza poparła także pozaparlamentarna obecnie Partia Komunistyczna Czech i Moraw. Stoi za nim oczywiście jego partia, ANO – Babisz jest jej liderem. Może oczywiście liczyć na poparcie jej działaczy, takich jak jego najbliższych współpracowników, Karla Hawliczka i Aleny Schillerowej.  Objeżdżają oni kraj. Kampania w terenie była intensywna i w przypadku Pavla, i w przypadku Babisza – mówił ekspert.

- Tak było przynajmniej do ostatniego tygodnia. Petr Pavel wycofał się ze względu na perturbacje zdrowotne, miał gorączkę. Po kuracji antybiotykiem wrócił na tory kampanii, i znów przemierza Czechy. Andrej Babisz stwierdził zaś, że ze względu na pogróżki skupi się na bataliach telewizyjnych i debatach w mediach, a nie tak jak dotąd, na objeździe państwa – dodał.

Przewaga Pavla

Ekspert zauwayżył, że przewaga Pavla nad Babiszem jest znaczna.

- Ostatnie sondaże dały Pavlowi 15 punktów procentowych przewagi nad Andrejem Babiszem. To znaczna przewaga. Niemniej jednak to demokracja: zawsze istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że zwycięży ten, który badaniach otrzymuje mniej poparcia – przekazał ekspert.

- Jednak na ostatniej prostej nie doszło do wydarzeń, które mogłyby sprawić, że Babisz może nadrobić straty, wręcz przeciwnie. Babisz zaliczył niejedną wpadkę, w tym chodzi o wypowiedź przytaczaną przez polskie media, dotyczącą gwarancji bezpieczeństwa dla Polski i państw bałtyckich. To na pewno Babiszowi nie pomogło, tym bardziej, że potem był pytany o tę sprawę w innych mediach.  Ustępujący prezydent Milosz Zeman podczas spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą również odniósł się do wypowiedzi Andreja Babisza, jednocześnie podkreślając wagę gwarancji kolektywnego bezpieczeństwa. Babisz znalazł się w pewnej defensywie, starał się wycofać z niefortunnej wypowiedzi – mówił Łukasz Ogrodnik.

"Babisz także jest zwycięzcą"

Ekspert PISM zaznaczył, że były premier Andrej Babisz wiele zyskał podczas tej kampanii i też może mieć powody do zadowolenia.

- Nie sądzę, by wygrał te wybory, natomiast poniekąd jest zwycięzcą. Liczba głosów, które zdobył w pierwszej turze wyborów i najpewniej zdobędzie w drugiej, chyba że nastąpi demobilizacja jego elektoratu, to większe liczby niż te oddane na jego partię w ostatnich wyborach parlamentarnych. Co więcej, udało mu się uzyskać także poparcie Komunistycznej Partii Czech i Moraw, najpewniej zgarnie też dużą pulę wyborców skrajnie prawicowej SPD – zauważył nasz rozmówca.

- Na polu parlamentarno-partyjnym Babisz raczej umocni swoją pozycję. Aktualnie jest liderem największej partii opozycyjnej ANO, posłem, aktywnym politykiem. Nie będzie tak, jak w przypadku ostatnich wyborów prezydenckich, po których Jirzi Drahosz nie konsumował politycznie liczby głosów, które uzyskał w wyborach, przegrywając z Zemanem, w takim stopniu jakby mógł. Działał jako senator – dodał Łukasz Ogrodnik (PISM).

- Jeśli Babisz uzyska w drugiej turze tak samo dobry wynik, jak w pierwszej, nie będzie przegranym. Pozostanie w czeskiej polityce i zostanie wzmocniony – podsumował nasz rozmówca.

***

Głosowanie w drugiej turze wyborów prezydenckich w Czechach odbywa się w piątek i sobotę - wówczas lokale wyborcze zostaną zamknięte o godzinie 14.

***

***

Z Łukaszem Ogrodnikiem z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej