"Brakuje im zasobów". Ukraiński pułkownik: Rosja rozpoczyna ofensywę, choć na razie wygląda ona nietypowo

- Na wschodzie nieprzyjaciel rozpoczął aktywne działania ofensywne. Nie mają one jednak cech, które zazwyczaj obserwujemy podczas tego rodzaju operacji - przekazał portalowi PolskieRadio24.pl płk rezerwy Ukraińskich Sił Zbrojnych Serhij Hrabski. - W ostatnich dniach widzimy przerwę, bo wojska muszą się przegrupować, ale to nie znaczy, że ofensywa została zatrzymana - dodał.

2023-02-17, 21:55

"Brakuje im zasobów". Ukraiński pułkownik: Rosja rozpoczyna ofensywę, choć na razie wygląda ona nietypowo
Wojskowi ukraińscy podczas warty. Foto: PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

PolskieRadio.24.pl: Jak można scharakteryzować sytuację na froncie w ostatnich dniach? Czy można było powiedzieć, że ofensywa rosyjska już się zaczęła?

Płk rezerwy ukraińskich sił zbrojnych Serhij Hrabski: Wedle wszelkich przesłanek można powiedzieć, że ofensywa rosyjska już się zaczęła.

Obserwujemy rozszerzenie geografii działań ofensywnych wojsk rosyjskich. Rozciągają się one teraz na obszary w obwodzie charkowskim, będące pod rosyjską okupacją: Rosjanie próbują stąd posuwać się w głąb terytorium obwodu charkowskiego.

Ta geografia obejmuje także terytorium obwodu ługańskiego, gdzie nieprzyjaciel niewiele dni temu rozpoczął dość aktywne działania ofensywne w rejonie od Swatowego do Kreminnej.

Obszar działań wojennych rozciągnął się także od Kreminnej do Biłohoriwki (na południe), gdzie przeciwnik także próbował nacierać i atakować pozycje ukraińskich sił obronnych.

REKLAMA

Nie zmniejsza się presja na pozycje ukraińskich sił obronnych w rejonie Bachmutu. Co więcej, na północnej flance obrony Bachmutu nieprzyjacielowi udało się wyprzeć wojska ukraińskie z osady Krasna Hora. Częściowo otoczone są umocnienia obronne ukraińskich wojsk we wsi Paraskowijiwka.

Wrogowi udało się również jakiś czas temu dotrzeć do autostrady, która łączy Bachmut ze Słowiańskiem – M03. To znacznie komplikuje pozycję wojsk ukraińskich, które obecnie bronią Bachmutu.

***

Czytaj także:

***

Walki o Bachmut były zacięte.

Na południowej flance obrony Bachmutu przeciwnik także starał się posuwać się naprzód, ale tam napotkał poważny opór i kontrataki sił ukraińskich, które ustabilizowały linię frontu.

REKLAMA

Ten kierunek pozostawał najgorętszy. Mają miejsce także ostrzały, wróg próbuje się tam wedrzeć. W Bachmucie toczyły się tam walki uliczne. Sytuacja tam jest niezwykle trudna.

Przeciwnik próbuje zaatakować Awdijiwkę, Marinkę. Dodatkową oznaką rozpoczynającej się ofensywy są uderzenia wroga w rejonie Wuhłedaru, gdzie poniósł on dość poważną porażkę, a ta doprowadziła do zniszczenia dużej liczby sprzętu i znacznej liczby personelu.

Generalnie, przyjmujemy, iż na wschodzie nieprzyjaciel rozpoczął aktywne działania ofensywne. Nie mają one jednak takich cech, które zazwyczaj obserwujemy podczas tego rodzaju operacji. To znaczy, nie obserwujemy masowego ruchu wojsk, nie obserwujemy masowej koncentracji oddziałów, nie widzimy potężnego ostrzału i użycia lotnictwa.

Być może to wszystko jeszcze przed nami.

Powodem jest to, że wróg ma ograniczone możliwości, ponieważ ukraińskie środki uderzeniowe nie dają mu możliwości skoncentrowania dużej liczby wojsk, a przede wszystkim uzbrojenia i środków materialnych na określonych kierunkach.

REKLAMA

Przykład Wuhłedaru pokazuje, że wróg nie wziął pod uwagę lekcji z poprzednich działań wojennych i działa nadal według dawnego schematu, który prowadzi do szalonych strat uzbrojenia, sprzętu wojskowego.

Dodatkową oznaką tego, że nieprzyjaciel prowadzi zakrojone na szeroką skalę działania ofensywne, się doniesienia o stratach nieprzyjaciela w ciągu poprzedniego tygodnia, które dość znacznie wzrosły, a każdego dnia otrzymywaliśmy informacje, o tym, że wróg traci setki ludzi.

Według wyliczeń brytyjskich analityków, w ciągu poprzedniego tygodnia wróg tracił codziennie średnio 824 osoby. To mniej więcej jedna batalionowa grupa taktyczna dziennie.

W ostatnich dniach widzimy przerwę, bo wojska muszą się przegrupować, ale to nie znaczy, że ta ofensywa została zatrzymana.

REKLAMA

Niemniej jednak to tylko front wschodni. Na froncie południowym Rosjanie nie mają odpowiednich środków do podjęcia jakichkolwiek działań ofensywnych, choć nie wyklucza to możliwości, że wróg będzie próbował przeprowadzić jakieś akcje prowokacyjne, aby ukraińskie siły obronne nie miały możliwości przesunięcia się na bardziej ostrzeliwane kierunki.

Jak wygląda sytuacja na Białorusi?

Obserwujemy również pewną aktywność wojsk Rosji na kierunku białoruskim. Wróg kontynuuje szkolenie, prowokacyjne przeloty samolotów. Przeciwnik nie zaprzestaje także powolnej koncentracji wojsk rosyjskich na białoruskim terytorium.

Dlaczego jeszcze można mówić o tym, że ofensywa się zaczęła? Wedle dostępnych informacji 24 lutego 2022 roku nieprzyjaciel skoncentrował przeciwko Ukrainie zgrupowanie wojsk w liczbie 160 tysięcy personelu wojskowego i około 1200 czołgów, by może trochę więcej. Zatem wówczas jeden czołg przypadał na 133 żołnierzy.

Obecnie wedle różnych źródeł mowa jest o 300-350 tysiącach żołnierzy, a 1800 czołgach.  Stosunek personelu do liczby czołgów wynosi na jeden czołg 183 żołnierzy.

REKLAMA

Widzimy, że zaopatrzenie w sprzęt nie jest tak duże, jak było nawet na początku agresji na dużą skalę. To oznacza, że ​​pomimo kolosalnej koncentracji sił i środków, jakość tego zgrupowania jest nieco niższa, a przeciwnik nie stać na tak szeroko zakrojone działania, jakie stosował na początku agresji 24 lutego.

Są doniesienia o dużej liczbie samolotów, które zostały skoncentrowane na kierunku ukraińskim, ale od tygodnia nie obserwowaliśmy zakrojonych na szeroką skalę akcji lotnictwa przeciwko grupie wojsk ukraińskich.

Są tu dwie przyczyny. Obrona powietrzna jest dość silna, co gwarantuje zniszczenie wszystkich obiektów, które pojawią się w jej polu widzenia.

Po drugie, chodzi o rozmieszczenie wojsk ukraińskich - ono znacznie zmniejsza skuteczność zadania uderzeń na ich pozycje, tzn. samoloty muszą długo szukać miejsca, w którym znajdują się wojska, są one zakamuflowane, rozproszone, przez to efektywność wykorzystania lotnictwa jest dość wysoka.

REKLAMA

W ten sposób zmasowane naloty, które wróg mógłby przeprowadzać, w celu osłonięcia działań swoich wojsk lądowych, tracą sens.

Między innymi w związku z tym pojawiają się wątpliwości, czy działania ofensywne już się zaczęły. Sądzę jednak, że tak, a wskazuje na to wyżej opisana aktywność przeciwnika.

***

Rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

REKLAMA


PAP PAP
PAP PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej