Orędzie Władimira Putina. Analityczka PISM: prezydent Rosji traci rezon, który kiedyś miał

- Przemówienie Putina było skierowane bardzo mocno do wewnątrz, do obywateli rosyjskich. Nie pojawiło się w nim wiele nowych rzeczy - powiedziała w rozmowie z PAP Agnieszka Legucka, analityczka do spraw Rosji z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

2023-02-21, 15:26

Orędzie Władimira Putina. Analityczka PISM: prezydent Rosji traci rezon, który kiedyś miał
Przemówienie Władimira Putina. "Było skierowane bardzo mocno do wewnątrz, do obywateli rosyjskich". Foto: PAP/EPA/PAVEL BEDNYAKOV / SPUTNIK / KREMLIN POOL

Legucka zaznaczyła, że we wtorkowym orędziu prezydenta Rosji było "wiele elementów poświęconych edukacji, młodzieży, budowie szkół i dróg, a także gazyfikacji". Dodała, że Putin - po początkowych uwagach na temat wojny i Zachodu - adresował swoje słowa do obywateli rosyjskich.

Według analityczki PISM w przemówieniu Putina nie pojawiło się wiele nowych kwestii. Prezydent raz jeszcze obwinił Zachód o rozpętanie wojny na Ukrainie oraz podkreślił, że Rosja stoi na straży wartości konserwatywnych.

- Powtórzył całą historię związaną ze źródłami konfliktu, czyli rusofobią i budową anty-Rosji na terytorium Ukrainy - powiedziała Legucka.

Armia i wojna windą społecznego awansu?

Analityczka zwróciła uwagę, że pojawiły się jednak pewne nowe elementy, przede wszystkim koncentracja na wewnętrznych źródłach wzrostu gospodarczego.

REKLAMA

- Wobec tego, że "Zachód zdradził", nie ma zagranicznego kapitału i inwestorów, to siła rosyjskiego rynku ma być według Putina tak duża, że gospodarka rosyjska sobie poradzi - powiedziała Legucka.

Dodała, że "Putin mówił również między innymi o armii i wojnie jako pewnego rodzaju windzie społecznego awansu i opiece państwa w stosunku do żołnierzy".

Sztuczna reakcja sali

Agnieszka Legucka podkreśliła, że obserwatorzy polityki rosyjskiej spodziewali się mimo wszystko czegoś więcej po przemówieniu rosyjskiego przywódcy.

- Putin traci rezon, który kiedyś miał. Próbował chwilami wywołać większe emocje, dziękując tym, którzy prowadzą walkę. Wywołało to jakąś sztuczną reakcję sali, która natychmiast wstała - zauważyła.

REKLAMA


Czytaj także:

PAP/łl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej