BBC: wizyta naczelnego dyplomaty Chin w Moskwie podważa zapewnienia o neutralności Pekinu

Wizyta naczelnego dyplomaty Chin Wanga Yi w Moskwie i jego spotkanie z Putinem przed rocznicą inwazji na Ukrainę osłabiają wiarygodność zapewnień Pekinu o jego neutralności wobec tego konfliktu – ocenia pekiński korespondent BBC Stephen McDonell.

2023-02-23, 10:40

BBC: wizyta naczelnego dyplomaty Chin w Moskwie podważa zapewnienia o neutralności Pekinu
BBC: wizyta naczelnego dyplomaty Chin w Moskwie podważa zapewnienia o neutralności Pekinu. Foto: mat. prasowe

Putin często sadzał swoich rozmówców na przeciwnym końcu bardzo długiego stołu, ale z Wangiem siedział w odległości na tyle bliskiej, że obaj mogliby podać sobie ręce – zwraca uwagę dziennikarz BBC. Jego zdaniem był to celowy zabieg mający pokazać zażyłość w relacjach Rosji z Chinami.

Według McDonella administracja przywódcy ChRL Xi Jinpinga widzi w Rosji "frontowego wroga amerykańskich wpływów", który – podobnie jak Korea Północna – może być uznawany za międzynarodowego pariasa, ale który jest dla Pekinu użyteczny. Władzom Chin coraz trudniej jest jednak utrzymywać, że są neutralne wobec konfliktu na Ukrainie.

"Pokój i stabilność"

Wang, który jest głównym dyplomatą Komunistycznej Partii Chin (KPCh), oświadczył w rozmowie z Putinem, że Chiny i Rosja wspólnie promują "pokój i stabilność". W innych częściach świata wypowiadanie takich słów w czasie wizyty w Rosji krótko przed rocznicą wywołanej przez nią wojny byłoby uznane za niedorzeczność – zaznacza McDonell.

"Pekin to wie, a mimo wszystko zdecydował się podążać naprzód z pełną świadomością, że ucierpi na tym jego reputacja, ponieważ obliczył, że obecnie bardziej istotne jest udzielenie znaczącego moralnego wsparcia Władimirowi Putinowi" – twierdzi dziennikarz.

REKLAMA

Administracja USA oceniła niedawno, że Chiny rozważają dostarczanie Rosji broni i amunicji, i przestrzegła Pekin przed takim krokiem. Chińskie władze oskarżają natomiast państwa NATO o „dolewanie oliwy do ognia” poprzez przekazywanie uzbrojenia Ukrainie.

Amerykańscy analitycy sądzą, że Chiny już dostarczają do Rosji sprzęt o podwójnym zastosowaniu, który może uchodzić za cywilny, ale może również być używany na przykład w naprawie samolotów myśliwskich. Pekin nie starał się również ukryć, że zwiększył zakup rosyjskiej ropy i gazu, częściowo zastępując Moskwie rynki utracone za sprawą sankcji.

"Zachód dość zjednoczony"

Korespondent BBC zwraca również uwagę, że według Putina Xi ma wkrótce złożyć wizytę w Moskwie. Dziennik "Wall Street Journal" informował w tym tygodniu, powołując się na anonimowe źródła, że może to nastąpić "w najbliższych miesiącach".

"W pewnym sensie Kreml wykonuje brudną robotę dla Chin. Drenuje zasoby wojskowe Zachodu i wywiera presję na NATO, a jeśli rosyjska gospodarka przez to zatonie, czy to naprawdę będzie miało znaczenie dla Pekinu? Będzie tylko potem potrzebować więcej chińskich produktów dla jej ożywienia" – ocenia korespondent BBC.

REKLAMA

Problem z tym podejściem polega jednak na tym, że kraje zachodnie są "dość zjednoczone", nie wydaje się, aby Rosja mogła wygrać wojnę, a Chiny są w coraz większym stopniu postrzegane jako stojące ramię w ramię ze zbirem, który doprowadził do krwawej, przedłużonej wojny w Europie. "Chiny muszą być ostrożne, by nie brać na swoje barki więcej niż mogą unieść, ale reszta świata też nie chce, aby azjatycki gigant został wciągnięty w tę wojnę w większym stopniu, niż jest już obecnie" – ocenia McDonell.

Czytaj też:

PAP/pj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej