"Kolejna skandaliczna decyzja białoruskiego sądu". Premier Morawiecki skomentował wyrok Bialackiego
"Władze wielokrotnie próbowały go uciszyć, jednak Bialacki nie ustąpił ani na krok w swojej walce o prawa człowieka i demokrację na Białorusi. Dzisiejszy wyrok, to kolejna skandaliczna decyzja białoruskiego sądu w ostatnim czasie. Polska stanowczo sprzeciwia się procesom motywowanym politycznie oraz wzywa do uwolnienia niesprawiedliwie skazanych" - napisał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
2023-03-03, 11:33
Aleś Bialacki, laureat pokojowego Nobla, został skazany przez reżimowy sąd w Mińsku na karę 10 lat więzienia. Dwaj inni obrońcy praw człowieka, liderzy białoruskiego Centrum Praw Człowieka "Wiosna" - Walentyn Stefanowicz i Uładzimir Łabkowicz - zostali skazani na 9 i 7 lat.
"Władze wielokrotnie próbowały go uciszyć, jednak Bialacki nie ustąpił ani na krok w swojej walce o prawa człowieka i demokrację na Białorusi. Dzisiejszy wyrok, to kolejna skandaliczna decyzja białoruskiego sądu w ostatnim czasie. Polska stanowczo sprzeciwia się procesom motywowanym politycznie oraz wzywa do uwolnienia niesprawiedliwie skazanych" - napisał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
283 tomy akt w procesie
Proces rozpoczął się w styczniu br. 9 lutego. Prokurator zażądał dla Bialackiego 12 lat więzienia, czyli maksymalnego wymiaru kary. Wnioskował również o 11 lat dla Stefanowicza i dziewięć dla Łabkowicza. Zaocznie sądzony był inny działacz Wiasny, Zmicier Sałaujou, któremu udało się uciec z Białorusi. Prokurator żądał dla niego 10 lat więzienia. Ponadto prokurator wnioskował o grzywny dla każdego z działaczy w wysokości 185 tys. rubli (ponad 73,2 tys. USD).
Akta sprawy liczyły 283 tomy, po 300 stron każdy; jest to rekord w procesie politycznym działaczy Wiasny, podczas którego wyznaczono również około 100 świadków i przeprowadzono 120 rewizji w całym kraju – pisały media niezależne.
REKLAMA
- Dlaczego reżim tak nienawidzi Wiasny? Współpracownik Alesia Bialackiego skazany w tym samym procesie dla Polskiego Radia: Łukaszenka i Putin zabijają białoruskość
- BIOGRAFIA ALESIA BIALACKIEGO. Kim jest Aleś Bialacki, uwięziony białoruski noblista? "Ci, którzy zmienili nasz świat, często się uśmiechali"
Na fali represji po protestach powyborczych na Białorusi w 2010 r. Bialacki został skazany na 4,5 roku więzienia za rzekome niepłacenie podatków. W 2014 r. wyszedł na wolność w ramach amnestii.
W 2021 r. został aresztowany pod sfingowanymi zarzutami. Początkowo władze oskarżały go o "niepłacenie podatków". Potem zarzuty zmieniono na "kontrabandę" i "finansowanie protestów".
W 2022 r. Bialacki został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla wraz z rosyjską organizacją badającą zbrodnie stalinowskie Stowarzyszeniem Memoriał i ukraińskim Centrum Wolności Obywatelskich.
REKLAMA
- Noblista w metalowej klatce i kajdankach. Aleś Bialacki prosił, by proces był po białorusku, odmówiono
- "Nie sądzę, by Polska cieszyła się z kilkuset kilometrów granicy z Rosją". Myśli noblisty Alesia Bialackiego
bartos/PAP
REKLAMA