Pożar wybuchł w czwartek. Mieszkańcom miasta polecono pozostanie w domach i zakładanie masek, jeśli będą zmuszeni je opuścić, bo zagrażają im toksyczne opary.
Lokalna straż pożarna poinformowała, że pożar jest powoli opanowywany. Na zdjęciach i nagraniach wideo widać skłębione płomienie i unoszące się nad nimi gęste pióropusze toksycznego dymu, wznoszące się wysoko w niebo nad wysypiskiem Brahmapuram.
"Część strażaków mdleje pod wpływem toksyn" - przekazały indyjskie władze. W poniedziałek zamknięto szkoły, aby nie narażać uczniów na zanieczyszczenia.
Usunąć "góry śmieci"
Wysypisko Brahmapuram jest tylko jednym z trzech tysięcy przepełnionych, indyjskich składowisk odpadów, które emitują toksyczne gazy. "Powstałe w 2008 r. Brahmapuram rozciąga się na ponad 64 tys. m kw. powierzchni" - informuje raport Unii Europejskiej z 2020 r.
Każdego roku na wysypisko przybywa około 100 ton śmieci, z których tylko 1 proc. nadaje się do ponownego przetworzenia.
Premier Indii Narendra Modi twierdzi, że w kraju trwają wysiłki na rzecz usunięcia "gór śmieci" i przekształcenia ich w zielone strefy. "Ten cel, jeśli zostanie osiągnięty, mógłby przynieść ulgę mieszkańcom kraju, którzy cierpią z powodu życia w cieniu olbrzymich wysypisk i pomóc światu w ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych - skomentowało CNN.
Czytaj także:
PAP/łl