- Wydatki obronne to jest bezpieczeństwo, ale nie dbamy tylko o swoje bezpieczeństwo jako Polski, ale całej Unii Europejskiej, wolności i demokracji za co w tej chwili walczą i umierają Ukraińcy. Bez wzmocnienia tego potencjału odstraszania, tego potencjału obronnego, nie będzie bezpieczeństwa Europy. To jest duża cześć wydatków polskiego budżetu - tłumaczyła minister Rzeczkowska przed spotkaniem z szefami resortów finansów krajów Unii.
Zaznaczyła, że Polska ma stabilne finanse, bo zadłużenie jest w okolicach 50 procent PKB, czyli znacznie poniżej dozwolonego progu 60 procent, a deficyt finansów publicznych wynosi około 3 procent, maksymalnego limitu.
Czytaj również:
Minister finansów: nie chcemy ponosić negatywnych konsekwencji kupna uzbrojenia
- Jesteśmy naprawdę w dobrej sytuacji, ale zabiegamy o to, by wydatki obronne, które w przypadku Polski stanowią 3 procent samego PKB w budżecie państwa, a jeszcze dodatkowo kupujemy uzbrojenie w ramach funduszu wsparcia sił zbrojnych i w sumie te wydatki na obronność to jest większość deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych, żebyśmy nie ponosili negatywnych konsekwencji, na przykład procedury nadmiernego deficytu - powiedziała minister finansów.
Dozwolony w Unii limit deficytu finansów publicznych to 3 procent PKB. Jeśli jakiś kraj znacznie go przekroczy wtedy Komisja Europejska uruchamia procedurę nadmiernego deficytu.
[PROGRAM 1 POLSKIEGO RADIA] Zbrojenie polskiej armii. Wiceszef MON: nasze zamówienia będą oddziaływać przez dziesięciolecia
ms/IAR