Rosyjski dyplomata wydalony z Estonii. "Podważał bezpieczeństwo państwa, szerzył rosyjską propagandę"
Rosyjski dyplomata, który został przez ministerstwo spraw zagranicznych Estonii uznany za osobę niepożądaną, ma pięć dni na opuszczenie kraju - poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Tallinie.
2023-03-24, 12:25
Resort oświadczył, że dyplomata, o którym mowa, naruszył konwencję wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych. "Był bezpośrednio i aktywnie zaangażowany w podważanie bezpieczeństwa i porządku konstytucyjnego Estonii, szerzenie propagandy usprawiedliwiającej działania militarne Rosji i tworzenie podziałów wewnątrz estońskiego społeczeństwa" - czytamy w komunikacie.
Na początku stycznia estońskie MSZ zażądało od Rosji wyrównania liczby pracowników jej ambasady w Tallinie do liczby pracowników ambasady Estonii w Moskwie, co oznaczało zmniejszenie składu ambasady rosyjskiej o ponad połowę. W sumie 13 rosyjskich dyplomatów i 8 pracowników technicznych musiało wówczas opuścić Estonię.
Władze Estonii zdecydowały pod koniec stycznia o wydaleniu ambasadora Rosji. Kilka godzin wcześniej MSZ Rosji poinformowało o wydaleniu ambasadora Estonii. Obaj dyplomaci opuścili swoje placówki 7 lutego.
Wspieranie Kijowa, izolowanie Moskwy
W lutym szef estońskiego MSZ Urmas Reinsalu podkreślił, że fundamentem dyplomacji Estonii pozostaje wygrana Ukrainy i porażka Rosji. - Musimy kontynuować wspieranie Kijowa i izolowanie Moskwy - powiedział.
REKLAMA
Podsumowując wsparcie udzielone Ukrainie przez Estonię, Reinsalu przypomniał, że militarna pomoc przekazana temu państwu wyniosła już 1 proc. estońskiego PKB.
- Już w listopadzie wezwałem inne państwa NATO do podążenia za naszym przykładem i wezwania te będę kontynuować. Musimy wspierać Ukrainę ciężkim sprzętem wojskowym, w tym myśliwcami - powiedział szef estońskiej dyplomacji.
- MiG-i-29 dla Ukrainy. Ministerstwo obrony Estonii: Polska i Słowacja pokazują prawdziwe przywództwo
- Estońskie wojsko rozpoczęło rozlokowywanie barier i zapór. Powodem ewentualna agresja
- Rosja straci "atomowy" kontrakt na Węgrzech? Na temat budowy elektrowni jądrowej trwają rozmowy z Francją
PAP/łl
REKLAMA
REKLAMA