Szef polskiego rządu zastrzegł, że nie atakuje RFN, lecz jedynie "stwierdza oczywistość".
Premier przyznał, że Berlin dokonał zmian w swojej polityce, które obejmują inwestycje w modernizację armii i zniesienie zakazu wysyłania broni do strefy działań wojennych. W szczególności Morawiecki podkreślił decyzję Niemiec o wysłaniu czołgów Leopard na Ukrainę.
- Trzy miesiące temu Niemcy powiedziały, że to niemożliwe - teraz jest to możliwe - zauważył, wskazując, że świadczy to o tym, że zmiana podejścia jest możliwa.
Mateusz Morawiecki poinformował też, że przedstawił swój punkt widzenia na temat niemieckiego wsparcia dla Ukrainy kanclerzowi RFN Olafowi Scholzowi.
- Co jakiś czas mamy rozmowę na ten temat. Proszę go o równie duże wsparcie. To wszystko, co mogę zrobić - wyjaśnił.
Polityka energetyczna
Polski przywódca poruszył również kwestię niemieckiej polityki energetycznej, która opierała się na imporcie rosyjskiego gazu.
- Przez swoją bardzo błędną politykę gazową i naftową wobec Rosji (Niemcy) są współodpowiedzialni za to, co się dzieje, za ten bałagan na rynku energetycznym. Niemcy popełniły ten dramatyczny błąd, całkowicie uzależniając swój model biznesowy od Rosji w zakresie paliw kopalnych - powiedział.
- A my wołaliśmy do nich. Prosiliśmy ich, aby tego nie robili - skonkludował premier RP.
Zobacz także:
PAP,pkur